Miliony chrześcijan, a także wyznawców innych religii, jak muzułmanie czy hinduiści, musiało opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania z powodu swej wiary. Zwraca na to uwagę doroczny, już 16. z kolei raport amerykańskiego departamentu stanu o wolności religijnej na świecie.
Trzy czwarte ludności świata żyje w państwach, w których nie jest ona jeszcze respektowana – przypomniał amerykański sekretarz stanu John Kerry podczas wczorajszej prezentacji raportu w Waszyngtonie. Podkreślił, że od południowej Azji po Sahel w Afryce władze państwowe prześladują wspólnoty religijne.
Wśród wspomnianych krajów również w roku 2013 pierwsze miejsce zajmuje Korea Północna, gdzie represjom podlega wszelka działalność religijna. Obok niej wymienia się również Arabię Saudyjską, Iran i Sudan. Ponadto zaznacza się, że w takich krajach, jak Chiny, Kuba, Tadżykistan, Turkmenistan, Uzbekistan czy Erytrea legalna jest tylko taka działalność religijna, na jaką państwo wyraźne zezwala.
Dokument wskazuje przede wszystkim na masową emigrację wyznawców Chrystusa z Bliskiego Wschodu, zwłaszcza Syrii. Zwraca uwagę, że tylko w mieście Homs liczba chrześcijan ze 160 tys. trzy lata temu, przed rozpoczęciem konfliktu, spadła do około tysiąca. Według amerykańskiego raportu w ubiegłym roku ponad milion osób zostało wygnanych wskutek muzułmańsko-chrześcijańskich tarć w Republice Środkowoafrykańskiej. W wielu krajach wyznawcy Chrystusa prześladowani są obok innych grup, i to także muzułmańskich, np. w krajach sunnickich jak Arabia Saudyjska razem z szyitami, za to w szyickim Iranie razem z sunnitami. W Birmie czy Sri Lance chrześcijan, muzułmanów i hinduistów atakują buddyści. Ci zaś z kolei w Chinach są represjonowani tak samo jak katolicy ze wspólnot nie uznawanych przez państwo.
Najnowszy amerykański raport o wolności religijnej nie pomija też przykładów międzyreligijnej solidarności w obliczu prześladowań. W Pakistanie wyznający islam sąsiedzi bronili chrześcijańskich kościołów. Również w Egipcie muzułmanie uchronili przed atakiem swych współwyznawców jedną ze świątyń katolickich. Natomiast w Wielkiej Brytanii ortodoksyjni Żydzi pomogli muzułmanom zapewnić bezpieczeństwo ich meczetów.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...