Wielki mufti Syrii uważa, że wezwania do ustanowienia islamskiego kalifatu są groźniejsze niż wezwania do rozpętania III wojny światowej.
Na konferencji prasowej w Moskwie Ahmad Badr Al-Din Hassoun przestrzegł przed próbami narzucania własnej wiary innym. Wskazał, że religia jest relacją człowieka z Bogiem i nie ma nic wspólnego z władzą polityczną.
Odnosząc się do działań Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii, które ogłosiło utworzenie kalifatu, wielki mufti postawił pytanie, który z proroków kazał go ustanowić.
Przestrzegł rosyjskich muzułmanów przed podobnymi inicjatywami. - Uważajcie, gdy ktoś powie wam, by utworzyć państwo islamskie. Zniszczenia, jakie widzicie teraz w Syrii, pokazują niebezpieczeństwo, jakie takie słowa ze sobą niosą - stwierdził Hassoun.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?