Pasterki w Wigilię Bożego Narodzenia coraz rzadziej odprawiane są o północy w Kościele katolickim Anglii i Walii. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej w 50 dekanatach przez katolicki tygodnik „The Tablet”, niektóre parafie w ogóle nie przewidują w swych planach pasterki, a w wielu innych Msza ta odprawiana jest już po południu o godz. 17.
Jeden z zapytanych o to proboszczów obarczył winą za to posoborową reformę liturgii z lat siedemdziesiątych XX w., według której swój obowiązek udziału w niedzielnej liturgii mszalnej katolicy mogą wypełnić, idąc na wieczorną Mszę w sobotę.
Wielu księży upatruje przyczynę gdzie indziej, a mianowicie w wydłużonym od 2005 roku czasie otwarcia pubów. Duchowni skarżą się, że często pijani ludzie w wieczór wigilijny wzniecają burdy w kościele lub przed nim, dokuczając członkom wspólnoty. „Nie jest przyjemnie być obrzuconym przez chuliganów kamieniami, gdy starasz się prowadzić modlitwy” – przytoczył „The Tablet” słowa ks. Petera Turbitta, proboszcza katedry w Portsmouth.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...