Światowy Związek Ulemów Muzułmańskich ocenił, że "niemądra jest" publikacja nowych rysunków proroka Mahometa, jak uczyniło to w środę wiele gazet na świecie w solidarności z francuskim tygodnikiem satyrycznym "Charlie Hebdo" po zamachu na redakcję 7 stycznia.
"Nie jest ani słuszne, ani logiczne, ani mądre publikować rysunki i filmy obrażające proroka, czy atakujące islam" - oświadczył w komunikacie ten mający siedzibę w Katarze Związek.
Agencja AFP zwraca uwagę, że Światowy Związek Ulemów Muzułmańskich to organizacja pod przywództwem pochodzącego z Egiptu duchownego Jusufa al-Kardawiego, uważanego za szarą eminencję islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego.
"Jeśli zgadzamy się co do tego, że (autorzy zamachów w Paryżu) są w mniejszości, która nie reprezentuje ani islamu, ani muzułmanów, jak możemy odpowiadać działaniami, które nie są skierowane przeciwko nim, lecz przeciwko prorokowi czczonemu przez półtora miliarda muzułmanów?" - pyta katarska organizacja.
Według niej publikacja takich rysunków jedynie "uwiarygodni tezę (autorów zamachów), według których Zachód występuje przeciwko islamowi". Publikacje te tylko "podsycą nienawiść, ekstremizm i napięcia" - dodaje Światowy Związek Ulemów Muzułmańskich.
W środę ukazał się najnowszy i pierwszy po zamachach terrorystycznych z 7 stycznia numer tygodnika "Charlie Hebdo", w którym na okładce znajduje się rysunek proroka Mahometa na zielonym tle, ze łzą w oku, trzymającego kartkę z napisem: "Jestem Charlie". Nad podobizną proroka widnieją słowa: "Wszystko zostało przebaczone".
W sumie w atakach terrorystycznych w Paryżu, których sprawcami byli francuscy dżihadyści pochodzenia algierskiego, zginęło 17 osób. W środę w zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" bracia Said i Cherif Kouachi zastrzelili 12 osób, w tym głównych rysowników pisma. Dzień później powiązany z napastnikami Amedy Coulibaly zastrzelił policjantkę, a w piątek wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną, zabijając cztery osoby. Terroryści zginęli w piątek podczas operacji sił specjalnych francuskiej policji.
Na zamachy zareagowała lokalna i światowa prasa. Czołówki francuskich gazet zawierały tytuły: "Barbarzyństwo", "Wojna z wolnością" czy "Obrzydliwy szantaż". Pierwsze strony niektórych dzienników były czarne, a na innych widniały rysunki przedrukowane z tygodnika "Charlie Hebdo", znanego m.in. z publikacji karykatur Mahometa.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?