Trybunał Konstytucyjny stwierdził dziś niezgodność z konstytucją zapisu ustawowego, nakazującego wskazanie innego lekarza lub szpitala przy odmowie świadczenia z powołaniem się na klauzulę sumienia.
Trybunał uznał też, że niezgodna z konstytucja jest też niemożność powołania się lekarza na klauzulę sumienia "w innych przypadkach niecierpiących zwłoki". Zdaniem TK regulacja ta w zaskarżonym zakresie jest niedookreślona. "Nie wiadomo bowiem, o jakie dobra chodzi; z powodu jakich wartości spełnienie tego świadczenia zdrowotnego musi nastąpić natychmiast" - wskazała sędzia, odnosząc się do tej części wyroku.
TK podkreślił jednocześnie, że "wolność sumienia każdego człowieka jest kategorią pierwotną". "W świetle hierarchii wartości konstytucyjnych trudno jest przyznać, że inne prawa pacjenta niezwiązane z jego życiem i zdrowiem mogłyby mieć pierwszeństwo przed wartością, jaką jest w demokratycznym państwie prawnym wywodzona wprost z godności człowieka wolność sumienia" - zaznaczyła sędzia.
Za zgodny z konstytucją został uznany obowiązek poinformowania o odmowie wykonania świadczenia przełożonego i odnotowanie w dokumentacji medycznej.
Według Trybunału, racjonalne byłoby, aby to w NFZ pacjent dowiadywał się, gdzie może uzyskać świadczenie, którego odmówił mu lekarz powołujący się na klauzulę sumienia."Istnieją różne sposoby poinformowania pacjenta o dostępności świadczenia" - powiedziała, uzasadniając wyrok Trybunału, sędzia Małgorzata Pyziak-Szafnicka. Dodała, że sposób z zaskarżonego przepisu "wydłuża drogę pacjenta do informacji i tym samym oddala w czasie uzyskanie przez niego pożądanego świadczenia".
Wskazała, że skoro - jak wskazywano przed TK - NFZ posiada "informacje o lekarzach lub innych jednostkach wykonujących wrażliwe świadczenia zdrowotne, to racjonalnym i skutecznym rozwiązaniem legislacyjnym byłoby kierowanie pacjentów po informacje bezpośrednio do tych instytucji i ich pracowników, czyli do źródła informacji".
Jak mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Pyziak-Szafnicka, dyrektor szpitala musi wiedzieć, który z jego lekarzy nie wykonuje określonych świadczeń - by móc zawrzeć kontrakt z NFZ na dane świadczenia oraz racjonalnie kierować placówką.
Według sędzi taka informacja dla przełożonego nie może być utożsamiana z deklaracją jakieś określonej wiary, bo - jak powiedziała - odmowa wykonania aborcji nie może być utożsamiana z taką deklaracją. Sędzia dodała, że odmowa aborcji wynika też z wiedzy medycznej i "etycznej tradycji hipokratejskiej".
Według TK nie można także mówić, by odnotowanie sprzeciwu lekarza co do danego świadczenia w dokumentacji naruszało konstytucję. Zdaniem TK miałoby to bowiem charakter "czysto sprawozdawczy" i wtórny wobec wcześniejszej deklaracji lekarza dla przełożonego, że nie wykonuje danego świadczenia. "Korzystanie z klauzuli sumienia jest jawne" - podkreśliła sędzia.
Zakwestionowane przez TK przepisy stracą swą moc z chwilą opublikowania wyroku w dzienniku urzędowym.
Wyrok został wydany przez pełny skład TK. Czworo sędziów złożyło zdania odrębne do różnych części wyroku.
Sędzia Stanisław Biernat był przeciwny uznaniu niekonstytucyjności obu zapisów. Według niego z wyroku wynika "przedmiotowe traktowanie pacjenta", a lekarz może "narzucać pacjentowi swój światopogląd".
W podobnym zakresie z wyrokiem nie zgadza się sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz. Według niej wskazanie przez lekarza, kto dokona danego świadczenia, jest informacją neutralną, która nie jest motywem podjęcia przez pacjenta danej decyzji. Dodała, że nie jest to też "współdziałanie lekarza w złu" czy "pomocnictwo w czynie niegodziwym" (jak twierdziła NRL), bo nie przesądza, jaki użytek pacjent zrobi z tej informacji, a to, co on zrobi, będzie wszak czynem prawnie dozwolonym.
Przeciwny uznaniu niekonstytucyjności obowiązku wskazania innego lekarza lub szpitala był sędzia Andrzej Wróbel, bo jego zdaniem jest to sprzeczne z kodeksem etycznym lekarzy. "Lekarz musi brać pod uwagę sumienie pacjenta" - ocenił. "To nieuzasadnione absolutyzowanie wolności sumienia, która nie podlega żadnym ograniczeniom, tak jak inne wolności" - powiedział o wyroku.
Sędzia Teresa Liszcz mówiła, że zasadzie poprawnej legislacji urąga zapis o obowiązku powiadomienia przełożonego przez lekarza, bo jest on nieprecyzyjny i tak naprawdę nie wiadomo, o czym lekarz ma powiadamiać. Według niej zapis ten powinien być uznany za niekonstytucyjny.
NRL wniosła o uznanie niekonstytucyjności przepisów ustawy o zawodzie lekarza z 2014 r. Kwestionowano konstytucyjność przepisu, że lekarz nie może powołać się na klauzulę sumienia i odmówić pomocy "w innych przypadkach niecierpiących zwłoki". Podważano też przepis, że lekarz powołujący się na tę klauzulę ma wskazać pacjentowi "realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym". Kwestionowano także, że lekarz ma obowiązek powiadomienia o tym przełożonego oraz uzasadnienia i odnotowania tego w dokumentacji - bo ujawnia to jego światopogląd.
Przeczytaj komentarz: Orzeczenie ws. klauzuli sumienia to triumf wolności
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...