„Chrześcijanie, żydzi, muzułmanie i wyznawcy wielu innych religii zjednoczeni są w sprzeciwie wobec przemocy popełnianej w ich imieniu”. Tak pisze w świątecznym przesłaniu przewodniczący Konferencji Episkopatu Stanów Zjednoczonych.
W dokumencie abp Joseph Kurtz nawiązuje do niedawnej masakry w kalifornijskim San Bernardino, w wyniku której zginęło 14 osób. Wyraźnie podkreśla, że imigrant to nie terrorysta, i przypomina, że chrześcijanie zobowiązani są, by „nie poddawać się nienawiści i podejrzliwości, które prowadzą do polityki dyskryminacji”.
Strach spowodowany ostatnimi zamachami wykorzystywany jest w toczącej się kampanii wyborczej na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Obietnice wymierzone przeciwko imigrantom, przedstawianym jako źródło zagrożenia, wzmagają nieufność i wstrzymują pomoc uchodźcom. Przewodniczący episkopatu USA wzywa zatem władze, by ustanawiały „prawo, które zapewni bezpieczeństwo krajowi, nie uderzając jednak w konkretne grupy społeczne w oparciu o kryterium religii”. Polityka strachu – jak zaznacza hierarcha – służy jedynie interesom ekstremistów.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Jakie role, przez wieki, pełniły kobiety w religiach światach?
Córka Hatszepsut – kobiety faraona. Pośredniczki między światem bogów i ludzi…