Człowiek w Afryce postrzegany jest przede wszystkim jako stworzenie Boże. Wyrażają to mity kosmogoniczne.
ŻYCIE PO ŚMIERCI
Człowiek po śmieci może istnieć jako zjawa, duch zmarłego lub jako przodek. Przodkowie stanowią osobną kategorię pośród duchów zmarłych i zajmują szczególne miejsce w afrykańskim światopoglądzie oraz tradycyjnym kulcie. Termin Johna Mbitiego „żywi-zmarli" może być pożyteczny dla ogólnego opisywania wszystkich zmarłych (109). Natomiast termin „zjawa" winien być zarezerwowany dla zmarłych, którzy stali się złośliwymi, błąkającymi się duchami (110). Aszantowie nazywają swych przodków duchami (asaman lub asamanfó) lub starszymi (mpanyimfo) czy też wielkimi przodkami (nananom). Przeszli oni już z krainy żyjących (atseasefo) i przebywają w krainie zmarłych (asamando) (111). Wyraża to powiedzenie: „Jakkolwiek zaczyna się życie na ziemi, ma ono swą kontynuację w innym świecie" (pnipa wo baabi ko; woyepapa a e da wanim, bonę nso da wanim (112).
Przodkowie nie są istotami pozbawionymi wad i namiętności. Często mają trudne i skomplikowane charaktery, są obraźliwi i mściwi, kapryśni, zaborczy i zazdrośni. Ciążą nad codziennym życiem rodzin i wiosek, które pozostają pod ich wpływem (113). Przodek staje się nieprzyjazny i niebezpieczny, gdy o nim się zapomni lub gdy łamie się prawo i przekracza zakazy. Jest on niewidzialnym strażnikiem tradycji. Jako najważniejszy punkt pionowej sieci jest pierwszym pośrednikiem między człowiekiem a Istotą Najwyższą; wzorcem, który wskazuje drogę postępowania przyszłym pokoleniom. Zobowiązania potomków wobec „żyjących-zmarłych" wpisano na stałe w społeczną świadomość (114).
Przodkostwo ukazuje dwie istotne idee - pojęcie rodziny i aszancką antropologię. Rodzina składa się z żyjących, zmarłych oraz jeszcze nienarodzonych członków. Wierzy się, że potomstwo jest darem przodków dla kontynuacji istnienia klanu. Ancestralnym wsparciem są obfite plony umożliwiające rozwój potomków. Bez wątpienia ranga przodków jest wysoka, a ich status podporządkowany Istocie Najwyższej, stąd relacja żyjących do przodków to więcej niż tylko szacunek" (115).
Kult przodków ukazuje afrykańskie spojrzenie na śmierć. Podkreśla fakt, że życie człowieka ma swą kontynuację po śmierci. Afrykanie postrzegają życie doczesne i pozagrobowe jako nierozerwalną ciągłość egzystencji doświadczanej na różne sposoby. Nie uważają duchowej krainy za miejsce szczęśliwości kontrastujące ze światem doczesnym. Żyjący są szczęśliwsi niż zmarli, ponieważ cieszą się życiem, lecz przodkowie są obdarzeni większą mocą" (116). W Afryce Subsaharyjskiej nie notuje się idei sądu ostatecznego. Eschatologia afrykańska nie przewiduje końca świata i zatrzymania cyklu życia (117). Wprost przeciwnie, zakłada nieprzerwane trwanie życia na ziemi. Krainę przodków (asamandó) lokuje się gdzieś w pobliżu świata żyjących (118).
Asamandó jest miejscem przebywania wszystkich duchów przodków, poczynając od protoplastów rodów i ludzkości. Aszantowie opisują krainę przodków jako piękne miejsce, choć trudne do zdobycia. Na końcu wędrówki człowieka po śmierci czeka, według Nzema szeroka rzeka, a Aszantowie utrzymują, że wysoka góra. Na jej brzegu lub u podnóża znajduje się jeden lub wielu przewoźników lub przewodników, którzy pomagają duchom zmarłych przedostać się na drugą stronę. Przewoźnik po raz pierwszy transportuje każdego, gdy ten wyrusza na świat ziemski, rozpoczynając swe życie. Życie rozpoczyna się zatem w krainie przodków (119).
Zdobycie niebotycznej góry czy też dotarcie na drugą stronę rzeki uzależnione jest od moralnej oceny ziemskiego życia człowieka. Dobry człowiek szybko i z łatwością wspina się po zboczu góry lub jest zapraszany przez przewoźnika do łodzi. Duch złoczyńcy na próżno próbuje wspiąć się czy też zająć miejsce na promie (120). Po przekroczeniu rzeki duch zmarłego musi wspiąć się po drabinie śmierci (owu atwer), która nieustannie jest zatłoczona, gdyż panuje na niej dwustronny ruch. Jedne duchy schodzą, wędrując na ziemię, a duchy zmarłych pragną dotrzeć do krainy przodków. Duchy, które nie zdołały pokonać stromizny góry lub nie zostały przewiezione na drugą stronę rzeki, stają się zjawami i mogą się wcielić powtórnie w swej społeczności(121).
Podróż do krainy przodków zajmuje zmarłemu czterdzieści dni. Przez ten czas może objawiać się krewnym. W czterdziestym dniu po śmierci zmarły jest ponownie opłakiwany i wspominany, po czym odchodzi do krainy duchów zmarłych. Wszyscy zwyczajni, uczciwi ludzie, przy których odprawiono przewidziane rytuały, wędrują, niosąc życzenia i wiadomości (nkrd) od swojej rodziny do wioski przodków, którzy tam ich oczekują (122).
Gdy duch zmarłego dociera do asamado, witają go przodkowie, otrzymuje wodę do picia oraz tron, by na nim zasiadł i odpoczął. Po czym jest proszony o relację ze swego życia (123). Przodkowie uważnie wysłuchują opowieści, po czym ogłaszają decyzję opartą na wartościach dominujących w życiu zmarłego. Jeśli dobra było więcej, zmarły może dołączyć do grona przodków. Jeśli zło przeważało, duch zmarłego bywa uznawany winnym jako złośliwa istota duchowa (saman bon) i odmawia mu się wstępu do społeczności przodków (124). Taki duch musi poprzez ponowne wcielenie, odpracować za swoje złe czyny, np. bezdzietna para powinna spłodzić potomstwo (125). Złe duchy pozostając po tej stronie góry czy rzeki stają się istotami złośliwymi i szkodzącymi społeczności. Stanowi to podstawę akańskiego pojmowania istnienia zła oraz wiedźmostwa (126).
Cykl przechodzenia od stanu zmarłego, przez przodka do ponownego wcielenia oznacza przejście od indywidualności do zbiorowości i znów do indywidualności. Zmarły zachowuje swą indywidualność tak długo, jak długo żywi o nim pamiętają, stopniowo przenikając do społeczności przodków. Powtórne narodziny nie oznaczają powrotu jednostki w indywidualność, lecz są procesem odnawiania wspólnoty poprzez przodków (127).
Życie nie ma końca, a okra trwa ponad śmiercią, zachowując swą tożsamość i kontynuując swe istnienie. Przekonanie to leży u podstaw aszanckiej relacji do przodków i przekonania, że życie duchów zmarłych niewiele odbiega od tego, które wiedli pośród żyjących. Przodkowie przenoszą ponad granicę śmierci swój status i honory. Utrzymuje się nawet, że jedzenie tego świata jest odpowiednie dla mieszkańców zaświatów (128). Przodkostwo pośród Aszantów jest również oznaką przekonania, że osoby posiadające władzę za życia, po śmierci nadal pozostają osobami wpływowymi. Przodek posiada więc po śmierci ten sam status społeczny, jaki miał za życia (129). Po pewnym czasie zmarli mogą pojawić się pod ludzką postacią lub podczas snu. Odpowiednie osoby wskazują dziecko, w którym, nie przestając istnieć równocześnie jako przodek, odrodzi się i któremu nadawane jest jego imię (130)
Pragnienie by zrozumieć samego siebie jest powszechne dla każdego człowieka. We wszystkich kulturach podejmowane są wysiłki, aby spenetrować misterium samego siebie, gdyż sama fizyczna strona nie wyjaśnia człowiekowi jemu samego siebie (131)
Człowiek, w akańskiej antropologii, jest istotą zarówno duchową, biologiczną jak i społeczną. Uformowany jest przez krew (mogya) matki i ducha (ntoró) ojca oraz zasady życia społecznego. Owe więzi wyznaczaj ą role i status społeczny każdego Aszanta. Pokrewieństwo matrylinearne kształtuje stronę fizyczną i materialną, powiązania patrylinearne duchowe i kulturowe. Społeczność staje się zasadniczą przestrzenią realizacji swej egzystencji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?