Jednym z najbardziej fascynujących aspektów dialogu pomiędzy nauką i religią jest fakt, że temat ten zwrócił na siebie uwagę bardzo różnych autorów, przedstawicieli odległych od siebie dziedzin. Niektórzy spośród autorów najbardziej interesujących rozważań z tej dziedziny zaczęli swe kariery naukowe w dziedzinie nauk przyrodniczych...
Myślę, że zarówno nauka, jak i teologia starają się opisać rzeczywistość, iż obie te dziedziny czynią to przy pomocy metafor oraz modeli i że używane przez nie metafory i modele podlegają krytyce, przeprowadzanej przez wspólnoty, w których powstały. Tego rodzaju filozofia nauki (realizm krytyczny) jest faktyczną – choć często wyraźnie nie formułowaną – praktyczną filozofią ludzi prowadzących badania naukowe, którzy starają się opisać rzeczywistość wiedząc aż nazbyt dobrze, że są w swych staraniach omylni.
Także i teologia stara się opisać rzeczywistość przy użyciu modeli i analogii:
Teologia, będąc rozumną refleksją nad doświadczeniami i wierzeniami religijnymi, również posługuje się modelami, które dałoby się podobnie określić. Uważam, że realizm krytyczny jest najstosowniejszą i najbardziej adekwatną filozofią odnoszącą się również do języka religijnego i twierdzeń teologicznych. Pojęcia i modele teologiczne należy uznać za fragmentaryczne, adekwatne i sprawdzalne, lecz zarazem konieczne i zaiste jedynie możliwe ujęcia rzeczywistości, którą nazywamy Bogiem oraz działań, które Bóg podejmuje wobec człowieka.
Peacocke sądzi zatem, że dociekania zarówno nauki, jak i teologii oparte są na zasadzie krytycznego realizmu, zgodnie z którą używane w tych dyscyplinach modele są „fragmentarycznymi, adekwatnymi i sprawdzalnymi, lecz zarazem koniecznymi” narzędziami opisu rzeczywistości. Każde z tych określeń zasługuje na nieco bliższe wyjaśnienie.
• Fragmentaryczność. Modele teologiczne umożliwiają jedynie wgląd w pewien aspekt opisywanej przez nie bogatszej rzeczywistości. Peacocke uznaje zatem, że istnieją granice naszego poznania rzeczywistości, zarówno naukowego, jak i religijnego. Granice te wyznacza użyty w trakcie opisu sposób przedstawiania przedmiotu badań.
• Adekwatność. Peacocke zwraca tu uwagę na fakt, że wspomniane wyżej modele są na tyle rzetelne, iż pozwalają nam poznać opisywaną rzeczywistość. Nie należy zatem sądzić, że z faktu, iż tego rodzaju wiedza nie wywodzi się wprost z rzeczywistości wynika, że jest ona w jakiś sposób nierzetelna czy że nie spełnia właściwych standardów.
• Sprawdzalność. W naukach przyrodniczych modele podlegają weryfikacji w świetle danych eksperymentalnych, przesądzających o tym czy dany model należy poddać rewizji lub odrzucić. Peacoke sądzi, że także i modele religijne można w ten sam sposób sprawdzać. Jest to być może jeden z najbardziej kontrowersyjnych aspektów jego refleksji, gdyż wielu tradycyjnie myślących teologów uznałoby, że modele religijne są po prostu „dane” i że rewizji podlega jedynie ich interpretacja.
• Konieczność. Rozróżnia się zazwyczaj pomiędzy realizmem naiwnym i krytycznym; według tego pierwszego rzeczywistość jest poznawalna wprost, wedle drugiego musimy ją poznawać pośrednio, poprzez jej modele.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?