Przyszła demografia religiiChociaż możemy odczuwać pokusę rozpaczy wobec podjęcia jakiejkolwiek próby przewidywań, to mimo wszystko dostrzegamy główne trendy w rozwoju chrześcijaństwa Południa i w każdym przypadku wskazują one na gwałtowny wzrost, zwłaszcza w Afryce. Doświadczenie ostatniego półwiecza wskazuje, że chrześcijańska część ludności znacznie się powiększy na większości obszaru kontynentu, czyniąc znaczne postępy w centrum i na wschodzie. Ten trend jest tak znaczący, że wszelkie przedstawione tutaj przewidywania mogą się okazać zbyt konserwatywne. Mapy religijne mogą się zmieniać, granice mogą być przesuwane, ale chrześcijaństwo Południa będzie rosło.
Żeby to zilustrować, wyobraźmy sobie kształt chrześcijańskiego świata w najbliższych dwudziestu lub czterdziestu latach: gdzie będzie żyła większość chrześcijan? Które wspólnoty chrześcijańskie będą największe w roku 2025 lub 2050? Dla bieżących potrzeb przyjmiemy ostrożne założenia, że wspólnoty chrześcijańskie pozostaną względnie stabilne w swoich proporcjach w ramach narodowych populacji (zob. tabela).
Największe wspólnoty chrześcijańskie, 2025 i 2050
Państwo | Szacowana chrześcijańska populacja (w mln) | | |
| 2000 r. | 2025 r. | 2050 r. |
USA | 225 | 270 | 330 |
Brazylia | 164 | 190 | 195 |
Meksyk | 95 | 127 | 145 |
Filipiny | 77 | 116 | 145 |
Nigeria | 50 | 83 | 123 |
Dem.Rep.Konga | 34 | 70 | 121 |
Etiopia | 36 | 65 | 79 |
Rosja | 90 ? | 85 | 80 |
Chiny | 50 ? | 60 | 60 |
Niemcy | 58 | 61 | 57 |
Jedną z niepewności dotyczącą tej tabeli jest polityczna spójność wymienionych w niej państw. Całkiem możliwe, że takie kraje, jak Demokratyczna Republika Konga, nie będą istniały w obecnej formie i mogą się rozpaść na dwie lub trzy mniejsze jednostki. Mimo to wskazane regiony będą głównymi terytoriami chrześcijańskimi i ten fakt potwierdza silne przesunięcie na Południe.
W 2050 r. sześć państw może mieć po 100 milionów chrześcijan lub więcej, a spośród nich tylko jedno reprezentuje świat przemysłowo rozwinięty, chodzi tu o Stany Zjednoczone. Być może, równie uderzające jest to, których państw nie ma na tej liście, a są to tak tradycyjne ostoje chrześcijańskiej lojalności, jak Wielka Brytania, Francja i Włochy.
Ujmując to inaczej, możemy wziąć pod uwagę wcześniej wspomniane najludniejsze państwa subsaharyjskiej Afryki. Na początku tej dekady te osiem państw miało około 200 milionów chrześcijan, co z grubsza reprezentowało połowę ludności kontynentu. Jeśli przyjmiemy, że religijne rozmieszczenie tych populacji pozostanie stabilne, to w 2025 r. ta liczba wzrośnie do 330 milionów. Najnowsza historia jednak sugeruje, że Kościoły te będą się rozrastały przez ewangelizację, więc moglibyśmy mówić o liczbie bliższej 400 milionom wierzących tylko w tych przodujących państwach. Nawet w kategoriach formalnej przynależności do chrześcijaństwa Afryka subsaharyjska przejęłaby rolę Europy jako głównego chrześcijańskiego centrum w przeciągu zaledwie ćwierćwiecza.
Przykład jednego kraju pomaga nam wyraźniej dostrzec te kontynentalne trendy. Uganda reprezentuje szybko rozwijające się kraje tropikalne10. Ludność kraju w 1950 r. liczyła zaledwie 5,5 miliona na powierzchni równej obszarowi stanu Oregon, ale liczba ludzi mniej więcej się podwajała z upływem każdego ćwierćwiecza. Żeby to umieścić w kontekście, trzeba stwierdzić, że było to to samo zdumiewające tempo wzrostu, którego Ameryka Północna doświadczyła w okresie kolonialnym i wczesnej państwowości. W 1975 r. było 11 milionów Ugandyjczyków, a 23 miliony w 2000 r. Według statystyk ONZ liczba ludności powinna wzrosnąć do około 33 milionów w 2025 r. i do 65 milionów w 2050 r.
Amerykański Urząd Statystyczny przedstawia nawet bardziej zdumiewającą prognozę: możliwość zaistnienia 84 milionów Ugandyjczyków w połowie XXI w. Kraj ten odnotowuje obecnie roczne tempo wzrostu w wysokości 2,7 procent, co brzmi dość imponująco do momentu, gdy przypomnimy sobie, że nie jest to przyrost naturalny, ale faktyczne tempo rocznego wzrostu. Wskaźnik urodzeń jest cztery razy wyższy od obecnego w większości narodów europejskich. Tempo całkowitego wzrostu byłoby jeszcze wyższe, gdyby nie skutki AIDS i wojny domowej.
W kategoriach religijnych Uganda reprezentuje jeden z triumfów ruchu misjonarskiego, kraj, w którym chrześcijaństwo zostało nowo zasiane w połowie XIX w. Obecnie około 40 procent ludności to protestanci, 35 procent stanowią katolicy i 10 procent muzułmanie, a reszta wyznaje rodzime religie afrykańskie. Jeśli założymy, że nie będzie dalszego rozwoju przez nawrócenia, to chrześcijańska ludność Ugandy powinna wzrosnąć z obecnych około 20 milionów do 24 milionów w 2025 r. i do 43 milionów w połowie wieku (55 milionów, jeśli wyższe prognozy są właściwe).