W Zjednoczonych Emiratach Arabskich, do których przybywa Papież Franciszek działa chyba największa parafia na świecie. W Dubaju w każdy weekend rozdaje się w niej ponad 10 tys. Komunii św. Wskazuje na to ks. Xavier Chojecki, który jest w tym kraju kapelanem armii francuskiej.
Ks. Chojecki podkreśla, że jest to kraj braterstwa i tolerancji. „Jeśli ktoś, tak jak ja jest księdzem, to tu może wykonywać swoje powołanie bez żadnego problemu. Emiraty Arabskie są krajem bardzo tolerancyjnym. Franciszek przylatuje na międzyreligijną konferencję związaną z braterstwem i tolerancją. Tej tolerancji w dzisiejszym świecie tak bardzo brakuje” – mówi Radiu Watykańskiemu francuski kapłan. Przypomina zarazem, że w ZEA buduje się nowe kościoły: „W Dubaju jest taka szczególna dzielnica, w której jest 10 różnych świątyń, jedna obok drugiej: dla katolików, protestantów, prawosławnych i obok bardzo duża świątynia dla sikhów z Indii. To jest znak tego, że w tym kraju każdy może spokojnie i bez problemów modlić się w swoim języku, w swojej kulturze i w swoim obrządku”.
Ks. Chojecki zwraca uwagę, że zdecydowana większość chrześcijan mieszkających w ZEA to emigranci. „Oni nadają ton duszpasterstwu, a kościoły pękają w szwach” – podkreśla przypominając, że tylko 15 proc. mieszkańców tego kraju stanowi ludność tubylcza.
„Wszyscy inni, czyli 85 proc. to emigranci, którzy przyjeżdżają na jakiś okres. Tutaj bezrobocia praktycznie nie ma, działa zasada - nie masz pracy, musisz stąd wyjechać. Największą grupą wśród ok. miliona chrześcijan są wierni z Indii i Filipin. Jest też bardzo duża wspólnota języka arabskiego. W większości są to Libańczycy, którzy są tu już długo, ale także migranci z Egiptu, czy Syrii – wylicza ks. Chojecki. - Mówiąc o liczbach, proszę sobie wyobrazić, że parafia Dubaj jest największą parafią świata. Rozdaje się tam 10 tys. Komunii św. w każdy weekend. Tam są po prostu tłumy na Mszach. Mówię celowo o weekendzie, bo jesteśmy w kraju arabskim i wolnymi dniami są tu piątek i sobota. Msze niedzielne odprawiane są już w piątek po południu, aż do niedzieli wieczorem. Niedziela jest normalnym dniem pracy”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?