Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski wspólnie z naczelnym rabinem Polski Michaelem Schudrichem zapalili w środę w Sejmie świece chanukowe. Niesiołowski z okazji święta Chanuki otrzymał miniaturę miasta Jerozolimy.
Chanuka to żydowskie święto Światła, które trwa osiem dni. Najważniejszym rytuałem święta jest zapalanie kolejno świateł: jednego - pierwszego dnia święta, dwóch - drugiego, aż do ósmego dnia, kiedy to zapalane jest osiem świateł. Używany jest do tego charakterystyczny świecznik zwany chanukiją.
Święto Światła jest obchodzone na pamiątkę zwycięstwa żydowskiego rodu Machabeuszy nad wywodzącymi się z Syrii Seleucydami w 165 roku p.n.e.
Przed uroczystością każdy z gości otrzymał jarmułkę - nakrycie głowy noszone przez Żydów.
Wicemarszałek Sejmu wyraził radość z obchodzenia święta Chanuki w parlamencie i zaznaczył, że jest to święto pokoju, tolerancji i wzajemnego szacunku. Podkreślił, że narody polski i izraelski są do siebie podobne i związane od setek lat walką o wolność. "Zawsze jesteście mile widziani w gmachu parlamentu" - zwrócił się do gości Niesiołowski.
Rabin Shalom Stembler ze wspólnoty Chabad Lubawicz powiedział, że zapalone świece symbolizują zwycięstwo moralności i zwycięstwo ciemności nad światłem. "Przesłaniem świec chanukowych jest, żeby zapalać je codziennie, o jedną więcej. Podobnie powinniśmy czynić w naszym życiu, czyli każdego dnia powinniśmy czynić jeszcze jeden dobry uczynek" - podkreślił. Stembler podziękował za to, że zapalenie świec chanukowych stało się czymś normalnym i nie zapomniano o tym święcie.
Ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner powiedział, że przed drugą wojną światową w Warszawie Chanukę świętowało się w bardzo wielu domach. "To już nie wróci, ale jesteśmy zadowoleni, że wróciła pamięć o tym święcie, że nie umarła" - pokreślił. Dodał też, że jest zadowolony z dobrych stosunków między rządami i społecznościami obu krajów.
W kalendarzu żydowskim Chanuka rozpoczyna się zawsze 25. dnia księżycowego miesiąca Kislew (listopad - grudzień). W tym roku przypada od 1 do 8 grudnia.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?