Według statystyk niemieckiej policji, skala przestępstw na tle antysemickim w 2020 r. wzrosła do 15,7 proc, z czego 94,6 proc. ma być popełniane z rąk prawicowych ekstremistów. Jednak jak zauważył w czwartek dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", liczby te są zawyżone, ponieważ nie bierze się pod uwagę sprawców muzułmańskich bądź o pochodzeniu arabskim.
"Kategoryzowanie każdego przestępstwa antysemickiego jako motywowanego poglądami prawicowymi jest wypaczone, ponieważ antysemityzm ma wiele źródeł" - powiedział w rozmowie z "FAZ" Martin Halweg z berlińskiej policji.
Benjamin Steinitz z federalnego Stowarzyszenia Ośrodków Badań i Informacji o Antysemityźmie zauważył z kolei, że charakterystyczne powitanie wyciągniętą prawą ręką "heil Hitler" jest też używane przez terrorystyczne ugrupowanie Hezbollah podczas marszy z okazji Dnia al-Quds (zainicjowanych przez Islamską Republikę Iranu w 1979 r. wyrażających poparcie wobec Palestyny i sprzeciw wobec Izraela).
Ankiety oparte na relacjach ofiar napaści antysemickich wskazują również często na muzułmanów bądź osoby pochodzenia arabskiego jako sprawców - ciężko jest jednak określić czy powodem są bardziej kwestie religijne czy konflikt na Bliskim Wschodzie. Ponadto nierzadko ciężko jest wyraźnie odróżnić islamizm od skrajnie prawicowej ideologii. Według raportu Europejskiej Agencji Praw Podstawowych UE z 2018 r., islamiści stanowili 41 proc. wszystkich sprawców przestępstw na tle antysemickim. Z kolei według badania uniwersytetu w Bielefeld, muzułmanie przyczynili się do ponad 80 proc. antysemickich ataków.
"FAZ" zaznaczył, że nie należy lekceważyć niebezpieczeństwa jakim jest prawicowy ekstremizm dla żydów, jednak zarazem nie można "świadomie przedstawiać zniekształconego obrazu rzeczywistości", ponieważ programy prewencyjne są ustalane na podstawie statystyk i nieprawidłowe dane mogą tylko zaszkodzić w ich układaniu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?