Nacjonalizm rozumiany negatywnie, jako połączenie szowinizmu i ksenofobii, jest jednoznacznie sprzeczny z nauczaniem Kościoła – wynika z zaprezentowanego dziś raportu „Zjawisko patriotyzmu i nacjonalizmu w Polsce i ich związki z religijnością”. Prezentacja opracowania odbyła się 27 października w Centrum Edukacyjnym Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej w Warszawie.
Raport pt. Zjawisko patriotyzmu i nacjonalizmu w Polsce i jego związki z religijnością autorstwa dr. Karola Leszczyńskiego został wykonany na zlecenie Fundacji Obserwatorium Społeczne a jego wydawcą Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego. Raport ten jest efektem przeglądu polskich badań nad związkami patriotyzmu i nacjonalizmu z religijnością. Przedstawia on wycinkowe badania z ostatnich dwudziestu lat dotyczące tematu patriotyzmu i nacjonalizmu i wpływu na nie religijności. Karol Leszczyński podkreślił w trakcie prezentacji, że problem nie jest dostatecznie zbadany i wymaga dalszych badań.
Wśród najważniejszych wniosków autor zauważa, że „poziom religijności w badaniach społecznych koreluje z deklaracjami patriotycznymi, a osoby deklarujące się jako bardziej religijne są zazwyczaj bardziej patriotyczne”. Patriotyzm jest na ogół rozumiany jako „miłość do ojczyzny, umiłowanie kultury oraz utożsamianie się ze swoim narodem”. W świetle badań CBOS i Collegium Civitas z 2019 r. tak definiuje go 94 % respondentów. Natomiast 91% wskazuje, że patriotyzm winien łączyć się z gotowością do „służby i poświęceń na rzecz dobra wspólnego”.
Religijność wzmacnia patriotyzm
Dodatkowo – jak zauważa autor raportu - nauczanie Kościoła katolickiego wzmacnia tę korelację. Poprzez nakaz odpowiedzialności za swoją rodzinę, społeczność, okolicę, państwo i cały świat, Kościół wspiera postawy patriotyczne. Tezę tę potwierdzają badania CBOS z 2011 r. ukazujące ocenę poziomu religijności i patriotyzmu u typowego Polaka i Europejczyka. Ukazują one, że o ile 83 % Polaków w 2011 r. uważało się za religijnych, to tylko 23 % Europejczyków. Natomiast brak religijności deklarowało 9 % Polaków i 54 % Europejczyków. Natomiast jako patrioci deklarowało się 75 % Polaków i 55 % Europejczyków.
Z kolei wedle badań ESS z 2019 r. Polska jest jednym z tych krajów w Europie, gdzie z deklaracją patriotyzmu najczęściej koreluje religijność. Mamy pod tym względem trzeci najwyższy wynik w Europie, wyższy jest tylko w Finlandii i na Cyprze.
Nacjonalizm sprzeczny z nauczaniem Kościoła
Karol Leszczyński wskazał na różne definicje narodu i nacjonalizmu. Podkreślił, że np. w tradycji anglosaskiej nacjonalizm bywa określany jako zjawisko pozytywne i oznacza „dążenie do promowania interesów danego narodu w celu uzyskania samorządności” (Antony Smith). Natomiast w tradycji polskiej nacjonalizm ujmowany jest jako rodzaj „egoizmu narodowego”, połączonego z poczuciem wyższości i braku szacunku dla innych. I dlatego jego konotacje w naszej kulturze są głównie negatywne.
Raport wykazuje dalej, że „nacjonalizm, rozumiany negatywnie, jako połączenie szowinizmu i ksenofobii jest jednoznacznie sprzeczny z nauczaniem Kościoła”. Omawiane jest stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w tej sprawie wyrażone w dokumencie „Chrześcijański kształt patriotyzmu” z 2017 r.
- Nacjonalizm jest przez KEP traktowany jako negatywna ideologia, wprost nazywany jest przeciwieństwem patriotyzmu, a „Kościół w swoim nauczaniu zdecydowanie rozróżnia szlachetny i godny propagowania patriotyzm oraz będący formą egoizmu nacjonalizm” – stwierdza autor raportu. Zauważa nawet, że „według powyższego określenia nacjonalizmu, należałoby potępić kard. Wyszyńskiego za jego stanowisko na temat narodu, roli narodu w życiu jednostki i w życiu społeczno-politycznym świata”. Wykazuje przy tym słabą znajomość nauczania prymasa Wyszyńskiego, który przecież zdecydowanie potępiał tzw. nacjonalizm pogański, wypełniający te właśnie kryteria. Szkoda, że autor raportu nie omawia szerzej nauczania Jana Pawła II nt. znaczenia patriotyzmu, który Wojtyła postrzegał w opozycji do nacjonalizmu.
Cytowane w raporcie badania CBOS z 2017 r. wskazują, że Polacy prawidłowo definiują czym jest nacjonalizm. 70 % wiąże go z brakiem tolerancji wobec innych narodów, 65 % z przekonaniem o wyższości swojego kraju nad innymi krajami, 62 % z przyzwoleniem na agresję i przemoc wobec osób z innych narodów, a 60 % z pogardą dla innych narodów i kultur. Z kolei w świetle badań CBOS z 2016 r. tylko 8 % młodych Polaków zdecydowanie popiera, 20 % raczej popiera działania takich ruchów jak Obóz Narodowo Radykalny czy Młodzież Wszechpolska. Natomiast za „nacjonalistę” uważa się zdecydowanie 4 %, a „raczej uważa się za nacjonalistów” 7 % młodych Polaków.
Autor raportu zauważa ponadto, że „nie ma w przypadku badań socjologicznych, wyników badań, sondaży, które wskazywałyby, że religijność wzmacnia negatywnie rozumiany nacjonalizm”. A zauważalny „związek pomiędzy nacjonalizmem a Kościołem i religią” widać nie w nauczaniu czy postawie Kościoła, ale w przypadku „polityków lub działaczy nacjonalistycznych, którzy wykorzystują religię katolicką, a raczej jej rolę w konstruowaniu grupowej tożsamości do swoich celów politycznych”.
Dodaje przy tym, że „wszystkie powyższe wnioski nie wykluczają tego, że poszczególni księża lub inni przedstawiciele Kościoła mogą wygłaszać w swoim imieniu tezy nacjonalistyczne, sprzeczne z nauczaniem, a poprzez jaskrawe nagłaśnianie tego typu przypadków skupiają na sobie uwagę mediów i stereotypizują relacje Kościół-nacjonalizm”.
W ostatecznych wnioskach z przytoczonych badań autor raportu wskazuje, że patriotyzm jest związany z religijnością w taki sposób, że „tożsamość polska zawiera w sobie znaczny pierwiastek religijny”. Jednocześnie patriotyzm ten nie jest wykluczający dla osób innego wyznania. Natomiast „nacjonalizm rozumiany jako szowinizm i ksenofobia nie jest wzmacniany przez religijność, a wręcz przeciwnie, często jest niemożliwy do pogodzenia z wiara katolicką”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?