„Daas” to kostiumowy film o Jakubie Franku - XVIII-wiecznym, samozwańczym mesjaszu, który w swoich wizjach Polskę widział jako żydowską Ziemię Obiecaną.
Mat. prasowy Best Film Kadr z filmu "Daas" Reżyser filmu, Adrian Panek, stwierdził, że inspiracją dla powstania jego fabularnego debiutu była lektura „Historii literatury polskiej” Czesława Miłosza. To tam po raz pierwszy natknął się na wzmiankę o żyjącym w latach 1726-1791 Franku, który z judaizmu przeszedł na katolicyzm, potem na islam, by najprawdopodobniej umrzeć jako prawosławny.
Okiem Miłosza
Noblista pisał, że zgodnie z jego nauczaniem „wstąpienie do królestwa wolności i bogactwa miało się dokonać przez zstąpienie w ohydę i perwersję”. Stąd w jego sekcie ekstatyczne tańce, orgie i manichejskie próby przezwyciężania zła złem, a grzechu grzechem.
Frankiści odrzucali niezwykle ważny dla rabinów Talmud i opierali swoją interpretację Tory na mistycznym Zoharze. Z czasem wielu z nich przyjęło katolicyzm. Ojcem chrzestnym Franka był sam król August III.
Swym wyznawcom radził, by odbywali szkolenia wojskowe, przygotowując się na „ostateczny przewrót. Być może z tego powodu wielu dzielnych polskich oficerów w armii napoleońskiej wywodziło się z szeregów frankistów – na przykład Aleksander Matuszewski, generał artylerii” – pisał Miłosz. Frankizm miał też spory wpływ na Towiańskiego i Mickiewicza – stąd m.in. ich mesjański romantyzm.
Wizja Panka
W „Daas” herezjarcha Jakub Frank – grany przez Olgierda Łukaszewicza - jest jednak postacią drugoplanową. Twórcy skoncentrowali się na śledztwie prowadzonym przez młodszego radcę wiedeńskiej Kancelarii Nadwornej, skrupulatnego Ślązaka, Henryka Kleina (Mariusz Bonaszewski), który podejrzewa Franka o spisek i chęć dokonania zamachu stanu. Doniósł na niego jego były wyznawca, Jakub Goliński z Galicji (w tej roli Andrzej Chyra), który ze względu na swoje odstępstwo został m.in. obrabowany przez pozostałych członków sekty.
Adrianowi Pankowi udało się zebrać na planie prawdziwą śmietankę aktorską. Poza Chyrą, Bonaszewskim i Łukaszewiczem, na ekranie zobaczyć możemy Jana Nowickiego, Danutę Stenkę, Macieja Stuhra, czy Roberta Gonerę. Wszystkich rzecz jasna w zachwycających kostiumach z epoki oświecenia, choć ani gwiazdy, ani ich stroje nie są tu najważniejsze.
To, co najistotniejsze, to fakt, iż reżyserowi udało się ukazać całą złożoność ludzkiej natury. Przemijanie i pożądanie. Niechęć i lęk przed innymi, obcymi. Potrzebę wiary (czasem, gdy sytuacja zdaje się być beznadziejna, nawet i w szarlatanów). Skłonność do tworzenia paranoicznych teorii spiskowych. Obowiązkowość. Pokusę korupcji... - a wszystko ujęte w niezwykłe, malarskie kadry, inspirowane m.in. twórczością Caspara Davida Friedricha, czy Jacquesa-Louisa Davida.
Seans obowiązkowy!
pankracy
Daas trailer
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?