Wobec wzrastającej liczby muzułmanów w Europie rodzi się pytanie, jak na starym kontynencie będzie wyglądać wyznawana przez nich religia
Biskupi Nigerii są poważnie zaniepokojeni rosnącą liczbą ataków islamskich fundamentalistów na szkoły i internaty. Giną w nich niewinne dzieci i nauczyciele.
W zastraszającą szybkim tempie ubywa chrześcijan w Ziemi Świętej. Przez zaledwie 13 lat liczba chrześcijan w społeczeństwie palestyńskim zmniejszyła się o połowę.
Od upadku reżimu Mubaraka w Egipcie radykalnie wzrosła liczba porwań chrześcijańskich dziewcząt. Przed rewolucją mieliśmy 5 takich przypadków na miesiąc.
Organizacje humanitarne napotykają na coraz większe trudności w niesieniu pomocy kobietom w Afganistanie, jednocześnie lawinowo rośnie liczba próśb o wsparcie.
Na początku trzeciego tysiąclecia ogólna liczba wyznawców islamu przekroczyła miliard dwieście milionów! Prawie dwie trzecie wszystkich muzułmanów zamieszkuje Azję, natomiast chrześcijanie nie stanowią na kontynencie azjatyckim nawet trzech procent ludności.
Na Haiti po katastrofalnym trzęsieniu ziemi w 2010 wzrosła liczba muzułmanów. Jeden z posłów do parlamentu jest muzułmaninem, w stolicy wyrosło już 5 meczetów, muzułmanie mają też swój program religijny.
Do 262 osób wzrosła liczba chrześcijan porwanych w zeszłym tygodniu w Syrii przez bojówki Państwa Islamskiego. Chrześcijanie masowo uciekają przed islamistycznym terrorem.
Na Bliskim Wschodzie rośnie liczba muzułmanów określających się jako osoby „niereligijne”. Czy świat islamu czeka laicyzacja podobna do tej, którą przeżywa Zachód?
Dramat Nigerii trwa i nie zaskakuje to, że w rejonie jeziora Czad doszło do tak ostrych starć z tak wielką liczbą zabitych.