Wizji ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego Jana Pawła II poświęcone było spotkanie, jakie w 92. rocznicę urodzin papieża zorganizował Instytut Jana Pawła II KUL.
W konferencji 18 maja wzięli udział prof. Stanisław Krajewski z Uniwersytetu Warszawskiego i Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, ks. dr Robert Skrzypczak z Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, ks. dr hab. Przemysław Kantyka, dyrektor Instytutu Ekumenicznego KUL oraz ks. prof. Alfred Wierzbicki, dyrektor Instytutu Jana Pawła II KUL.
Dokonania Jana Pawła II na polu dialogu z judaizmem i dialogu ekumenicznego przedstawił prof. Stanisław Krajewski. - Jest wiadome, że Jan Paweł II stosunki Kościoła z judaizmem zmienił na lepsze nie tylko w porównaniu ze stuleciami, kiedy Kościół uprawiał „nauczanie pogardy” wobec Żydów, ale również w stosunku do początków tego nowego okresu, który rozpoczął się wraz z deklaracją Nostra aetate – zauważył. Podkreślił, że osiągnięcia papieża w dziedzinie relacji katolicko-żydowskich są tym bardziej godne uwagi, że z początku Jan Paweł II, jako papież z Polski, był podejrzewany o skłonność do antysemityzmu. - Tymczasem to on właśnie wniósł szczególną wrażliwość na żydowską religię – dodał.
Według prof. Krajewskiego chyba najbardziej doniosłym wydarzeniem w dziedzinie stosunków z Żydami, którego autorem był Jan Paweł II, była jego wizyta w synagodze w 1986 roku. To wtedy nazwał Żydów starszymi braćmi w wierze. - Podejście Jana Pawła II zaprezentowane w czasie wizyty w synagodze było rozwinięciem nauczania soborowego, które zachęcało do szacunku i było zaleceniem, by włączyć się w braterski dialog. Wbrew tradycji zostało oficjalnie uznane, że wybranie Izraela, czyli przymierze między Stwórcą a Żydami, jest nadal aktualne, nie zostało odwołane – wyjaśnił prof. Krajewski.
Podkreślili też znaczenie papieskiej wizyty w Izraelu w 2000 roku, kiedy to jego zdaniem najbardziej wyraziła się wizja papieża i kiedy mogli się z nim zetknąć Izraelczycy. - Dzięki temu papieżowi zobaczono, że Kościół ma w sobie elementy pokory, o której nie mogli wiedzieć Żydzi wcześniejszych pokoleń – zauważył.
- Ja uważam, że najbardziej bezprecedensowym posunięciem tego papieża była modlitwa, a właściwie cała liturgia pokutna z roku 2000, która wspominała m.in. o winach katolików wobec Żydów. Odwaga tego gestu spowodowała, że stał się on w moim przekonaniu nauczycielem dla wszystkich ludzi, dla wszystkich religii – podkreślił prof. Krajewski.
Mówca przyznał, że zmiany w nauczaniu kościelnym, do których Jan Paweł II się przyczynił, nie są znane szerokim rzeszom wyznawców judaizmu, jednak nie jest też tak, że są nieznane całkowicie. - Dowodem na to, że reakcja wywołana przez te zmiany jest możliwa i zaszła, jest deklaracja Dabru emet z 2000 roku, podpisana przez 270 rabinów i teologów. Sensem tej deklaracji jest to, że chrześcijaństwo jest traktowane jako wielki sojusznik Żydów - powiedział.
Prof. Krajewski wspomniał też o swoich zastrzeżeniach związanych z aktywnością Jana Pawła II na polu dialogu z judaizmem. Wspomniał kanonizację Edyty Stein, której otoczka była jego zdaniem kontrowersyjna, ponieważ postać świętej symbolizuje też odstępstwo od wiary żydowskiej. Zaznaczył, że niezależnie od tego, że Kościół ma prawo kanonizować kogo chce, a intencje kanonizacji były szlachetne, to wydźwięk tego posunięcia obudził napięcie. - Im bardziej traktuje się Edytę Stein jako wzorzec, przykład dla Żydów, nawet w podtekście, tym bardziej jest to nie do przyjęcia i problematyczne. Natomiast im bardziej traktuje się ją jako jednostkowy przykład wspaniałej osoby, która w ten sposób przeszła swoją drogę życiową, zakończoną kanonizacją, ale jest to indywidualne i niezależne od ogólniejszych wzorców, to tym bardziej jest to do przyjęcia i nie budzi moich żadnych wątpliwości – wyjaśnił.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...