„Każdy czas jest dobry na to, by proponować dialog. W okresie przejściowym, jaki przeżywają obecnie Chiny, nie można jednak oczekiwać natychmiastowych odpowiedzi”.
W ten sposób kard. John Tong z Hongkongu skomentował brak reakcji pekińskich władz na watykańską propozycję utworzenia stałej komisji Stolicy Apostolskiej i Chińskiej Republiki Ludowej. Przed miesiącem oficjalnie przedstawił ją szef kongregacji misyjnej kard. Fernando Filoni.
Purpurat z Hongkongu wyraził nadzieję, że dialog między Pekinem a Watykanem powoli będzie się odradzał. Wskazał, że w dalszej perspektywie może to przynieść złagodzenie ograniczeń i presji, jakim obecnie poddawany jest Kościół w Kraju Środka. „Jeśli się to zmieni, będziemy szczęśliwi. Jednak tak naprawdę żadne zewnętrzne ograniczenia, choćby bardzo ciężkie, nie mogą nam odebrać daru wiary, jeśli naprawdę go posiadamy” – podkreśla kard. Tong.
I właśnie troskę o ten dar chiński hierarcha uważa za najważniejsze zadanie w Roku Wiary, który w Hongkongu rozpocznie się dopiero 16 grudnia, po zakończeniu trwającego tam Roku Ludzi Świeckich. „Kościół się rozwija także w swych charytatywnych i edukacyjnych strukturach, mamy coraz więcej wolontariuszy uczących katechizmu, a w ubiegłym roku chrzest przyjęło 3,5 tys. dorosłych. Jednak problemem jest znikoma liczba nowych powołań oraz materializm i obojętność, które uderzają w życie religijne” – podkreśla kard. John Tong z Hongkongu. Zaapelował, by najbliższe miesiące były czasem pogłębionej modlitwy i przylgnięcia do Chrystusa.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...