„Jestem zszokowany brakiem interwencji jakichkolwiek służb” – powiedział po ostatnich atakach na chrześcijan w centralnej Nigerii metropolita Jos, abp Ignatius Ayau Kaigama.
W wyniku tych napaści w ostatnich dwóch miesiącach zginęło 90 osób, a kilka tysięcy musiało uciekać przed kolejnymi prześladowaniami. „Policja i wojsko pojawiają się dopiero wtedy, gdy sprawcy ataków są już daleko” – zauważa nigeryjski hierarcha i docieka: „Jak ci napastnicy zdobyli broń, nie zwracając na siebie uwagi policji?”.
Zapytany, czy jego zdaniem jest możliwe, że owe gangi są wykorzystywane do celów politycznych, abp Kaigama odpowiada: „Nie wiem. Jednak Fulanie, którzy popełniają te przestępstwa w odwecie za kradzież bydła – przynajmniej tak sami twierdzą – posiadają z niewiadomego źródła pieniądze na zakup broni”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?