W Polsce nie obowiązuje zakaz uboju rytualnego, gdyż nasz kraj nie dokonał skutecznej notyfikacji w Komisji Europejskiej nowych przepisów, które miały go zakazywać - wynika z opinii prawnej przedstawionej we wtorek przez Muzułmański Związek Religijny.
Autor opinii prof. Marek Chmaj podkreśla, że Polska nie spełniła wymogów koniecznych do utrzymania krajowych przepisów zakazujących uboju rytualnego, gdyż dokonała bezskutecznej notyfikacji w Komisji Europejskiej. Według prof. Chmaja wprowadzenie zakazu uboju rytualnego wymagało uchwalenia odpowiedniej ustawy przed 1 stycznia 2013 r. Takiej ustawy nie uchwalono, w związku z tym - uważa - w Polsce obowiązuje unijne rozporządzenie dopuszczające ubój rytualny w rzeźniach.
"W świetle obowiązującego stanu prawnego, niemożliwe jest stosowanie, zastrzeżonych w ustawie o ochronie zwierząt, sankcji karnych z nieprzestrzeganie ustawowego zakazu dokonywania uboju rytualnego" - podkreśla prof. Chmaj.
Mufti Tomasz Miśkiewicz ocenił podczas wtorkowej konferencji prasowej, że w związku z obowiązywaniem unijnego rozporządzenia nie ma potrzeby, by Muzułmański Związek Religijny składał wniosek od Trybunału Konstytucyjnego w sprawie uboju rytualnego.
"W oparciu o rozporządzenie unijne dotyczące ochrony zwierząt podczas ich uśmiercenia (nr 1099/2009) wnioskujemy do ministra rolnictwa i rozwoju wsi o wydanie rozporządzeń do wszelkich organów państwa, w tym lekarzy weterynarii, o dopuszczenie - zgodnie z prawem polskim, zgodnie z prawem unijnym - uboju rytualnego" - powiedział mufti Miśkiewicz. Dodał, że jeszcze we wtorek odbędzie się w tej sprawie spotkanie w resorcie rolnictwa.
Sejm odrzucił w lipcu projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który dopuszczał wykonywanie uboju rytualnego. Projekt powstał po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2012 r., który orzekł, że rozporządzenie ministra rolnictwa z 2004 r., na podstawie którego dokonywany był tego rodzaju ubój, było sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją.
Wniosek do TK ws. zakazu uboju rytualnego pod koniec sierpnia złożył Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich. Związek chce, by TK zbadał zgodność ustawy o ochronie zwierząt z konstytucją i Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Pytanie prawne o ubój rytualny zadał już Trybunałowi Sąd Rejonowy w Białymstoku. Od odpowiedzi na nie sąd uzależnia sposób rozstrzygnięcia zażalenia w sprawie uboju, jaki miał miejsce w Tykocinie 12 marca. Prokuratura Rejonowa w Białymstoku odmówiła wszczęcia dochodzenia w tej sprawie, a zażalenie na jej postanowienie złożyli: powiatowy lekarz weterynarii w Białymstoku, Stowarzyszenie Obrona Zwierząt z Jędrzejowa, pełnomocnik Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals z Gdyni oraz pełnomocnik Fundacji na Rzecz Ochrony Zwierząt Ius Animalia z Pruszkowia.
Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie, która 12 marca przeprowadziła ubój w Tykocinie, powołała się na ustawę z 1997 r. o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej. Natomiast przeciwnicy uboju wskazali na art. 34 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt, który pozwala uśmiercać zwierzęta tylko po uprzednim pozbawieniu ich świadomości.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy Trybunał odpowie na pytanie białostockiego sądu.
Pytany, czy do wyroku Trybunału ubój rytualny będzie nielegalny, minister administracji i cyfryzacji Michał Boni powiedział: "uważam, że do czasu rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wszyscy powinni zachowywać się wstrzemięźliwie, zarazem mieć w pamięci podstawowe uprawnienia, jakie wspólnotom religijnym daje polska konstytucja". "Nikt nie będzie łamał prawa, naginał prawa. Myślę, że jest wiele możliwości, które mogą ułatwić dostęp do mięsa pochodzącego z uboju rytualnego w przejściowym okresie" - podkreślał szef MAC.
Rzeźnie dokonujące uboju rytualnego muszą otrzymać specjalny, płatny certyfikat z gminy żydowskiej lub związku muzułmańskiego. Około 30 proc. eksportowanej z polski wołowiny pochodziła z uboju rytualnego. Według OPZZ, strata z tytułu zmniejszenia eksportu tego rodzaju mięsa do krajów muzułmańskich wynosi ok. 3 mld zł. Z danych resortu rolnictwa wynika, że głównymi odbiorcami polskiej wołowiny są Włochy, Niemcy i Holandia.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?