O wartości religii oraz o prawdziwym obliczu islamu z Pawłem Dudkiem, kierownikiem Centrum Kultury Islamu i rzecznikiem Ligi Muzułmańskiej w Polsce, rozmawia ks. Rafał Pastwa.
A karykatury? Co z wolnością słowa, czy ma ona granice?
Oczywiście powinny być pewne granice wolności słowa. Jeżeli ktoś ma zastrzeżenia do danej religii, to można o tym dyskutować, ale nie za pomocą deptania czyjejś świętości. Nigdy nie powinno się również dążyć do zaostrzenia relacji społecznych. Myślę, że tego typu działania mają służyć wyeliminowaniu z życia społecznego nie tyle religii muzułmańskiej, co religii w ogóle.
Spędziłeś kilka lat w Wielkiej Brytanii. Jak wygląda tam życie muzułmanów? Czy to prawda, że nie przystosowują się do warunków, jakie panują w zachodniej Europie?
Asymilacji nie należy rozumieć jako rezygnacji ze swoich poglądów. W przeciwnym razie, idąc tym tokiem myślenia, można uznać, że ktoś, kto chodzi do meczetu czy kościoła, jest osobą nieprzystosowaną do życia w państwie „wolnym światopoglądowo”. Muzułmanie wybierają zazwyczaj zawody prawnicze, a najczęściej są lekarzami. Dzisiaj słyszymy o islamizacji Europy lub wprost o „zalewie” islamu. Wystarczy jednak popatrzeć na statystyki. Liczba praktykujących muzułmanów we Francji i Wielkiej Brytanii jest niewielka. Wynika to z procesów laicyzacji. Kolejne pokolenia emigrantów są niekiedy kompletnie zlaicyzowane i niczym się nie różnią od swoich rówieśników, którzy nie wyznają żadnej religii.
Nie macie jednego przywódcy religijnego, jest też wiele odłamów islamu, może dlatego rodzą się ekstremizmy?
Jest jedna wykładnia Koranu, ale niektórzy interpretują go tak, by dostosować do swoich potrzeb. Islam oznacza pokój.
Modlisz się pięć razy dziennie?
Tak. W pracy też mam taką możliwość.
Czy Lublin jest dobrym miejscem dla muzułmanów?
Tak, ze względu na swoje położenie, także na tradycję tolerancji kulturowej i religijnej. Jako miasto uniwersyteckie jest także otwarty na studentów wyznających islam.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?