Listy z Indonezji

Inaczej można to wyrazić jako dialog, rozmowę z wyznawcami innych religii. Nie znaczy to przekonywanie o prawdziwości naszej religii. Są to po prostu osobiste kontakty, przyjaźnie, ewentualnie współdziałanie dla dobra społecznego.

Ramadhan 2004


15. października muzułmanie rozpoczęli swój post. Przez cały dzień nie wolno im jeść. Wstają więc o 3 rano, żeby się wykąpać (rytualnie), najeść się na caly dzień i pomodlić się. Wszystko to muszą załatwić przed wschodem slońca. Krótko przed zachodem slońca kąpią się znowu, by tuż po zachodzie napić się, pomodlić się i potem dopiero zaczyna się ucztowanie. Ucztowanie trwa nieraz do północy. W sumie śpią więc 3-4 godziny. A w ciągu dnia trzeba pracować. Jak ta praca w dzień wygląda, widzę po swoich studentach. Na pierwszy wykład o godz. 7 notorycznie się spóźniają, a na następnych kiwają im się głowy przez cały czas zajęć. Można sobie wyobrazić, jak wygląda praca w urzędach. Jak tylko można, usiłują się zdrzemnąć. Potem poruszają się jak muchy w smole. Tak więc większości listów na poczcie się chyba nie sortuje. Odkłada się je na wielka stertę. Posortuje się je po poście. Ale że post się kończy wielkim świętem, w którym koniecznie trzeba pojechać do rodziny, już tydzień przed Idulfitri zaczyna się wędrówka ludów. Zdaje się, że cała Indonezja jest wtedy na kółkach, w powietrzu albo na wodzie. Po święcie nie wypada zaraz wracać. Po czasopismach było widać, że zaczają brać od góry, bo najpierw przyszedł nr. 1., potem kolejno ostatni z ubiegłego roku i tak dalej w tył. Tutaj rzadko kto umiera na zawał, chyba tylko Chińczycy i my Europejczycy.

Niedawno temu miałem dla grupy studentów z innej uczelni wykład nt. globalizacji. W dyskusji padło m. In. pytanie, dlaczego Indonezja nie może się wykaraskać z gospodarczego dołka, kiedy Filipiny, Tajlandia i Malajzja dawno się z niego wydostały. Odpowiedziałem pytaniem, komu zależy, by Indonezja miała nieustanne wewnętrzne kłopoty. Ale odpwiedzi nie znaleźli, bo widocznie nie skojarzyli pewnych faktów. Zostawiłem ich w niepewności. Niech się nauczą myśleć. Malajzja to też kraj o większości islamickiej, ale tam rozruchów na tle religijnym nie ma. Bo tam widocznie wywiad i policja działają sprawnie. Od razu po 11. września zaaresztowali sporą grupę wywrotowców. Pomiędzy nimi paru Indonezyjczyków. Czy więc wywiad indonezyjski jest taki marny. Chyba nie. Tylko że przez 32 lata Suharto oduczył Indonezyjczków pojęcia praworządności. Setki spraw o grubą korupcję, podkładanie bomb w kościołach itp. oficjalnie nigdy nie zostały załatwione.

W tym kontekscie chyba zrozumiecie, dlaczego my tu jeszcze mamy wiele do zrobienia.

Porozmawiaj o tym na FORUM
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg