- Mamy tę samą misję: niesienie monoteizmu i tworzenie dobra na świecie. W niej nie ma podziału na starszych i młodszych - apelował rabin Stanisław Wojciechowicz podczas Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Warszawie.
Ks. Michał Jabłoński, proboszcz parafii ewangelicko-reformowanej i sekretarz Polskiej Rady Ekumenicznej mówił z kolei o zmiennym stosunku do żydów Marcina Lutra i Jana Kalwina.
- W 1523 r. Luter wydał bardzo mądrą pracę akcentującą, że Jezus jest żydem. Miał nadzieję że pozyska tym żydów dla Ewangelii. Ale gdy to się nie udało, zmienił postawę, publikując tytuły "Praca przeciw sabatystom" oraz "O żydach i ich kłamstwach".
Jak mówił ks. M. Jabłoński, również Jan Hus i Jan Kalwin nie szczędzili wyznawcom judaizmu złych słów. Pierwszy miał mówić po pogromie w Pradze, że "mają, na co zasłużyli", drugi określał ich mianem "chciwców i łgarzy", choć z drugiej strony podpierał się egzegezą Starego Testamentu nauczaniem żydowskich rabinów, co przyniosło mu przydomek "Kalwin żydujący".
Ks. Michał Jabłoński podkreślił jednak, że dzisiejsza doktryna ewangelicka nie rozwija się kosztem dewaluacji wiary żydowskiej.
- Chrześcijanie i żydzi składają świadectwo o tym samym Bogu. Głoszenie Chrystusa odbywa się w obecności Izraela. Jako chrześcijanie nie bójmy się opowiadać żydom, kim jest Jezus Chrystus, ale nie mówmy: "musisz nawrócić się na chrześcijaństwo, bo nie będziesz zbawiony" - zaapelował, podkreślając, że chrześcijaństwo czerpie wiele z judaizmu na przykład w liturgii.
O wspólnych korzeniach mówił również rabin Stas Wojciechowicz, choć powiedział, że przez wieki współistnienia judaizm "niezbyt interesował się chrześcijaństwem".
- Nie chcemy konfliktów, bo jesteśmy mniejszością, ale nie chcemy zbyt bliskich kontaktów z nie-żydami. Tak wyglądało życie żydowskie aż do rewolucji francuskiej, gdy dostaliśmy jako naród i grupa religijna pełne prawa w krajach europejskich. Powstał dylemat, kim jesteśmy: narodem, czy wyłącznie wyznawcami judaizmu? Tak powstała terminologia "Polacy wyznania mojżeszowego". Ale w XIX wieku powstał ciekawy nurt w nauce judaizmu: nurt badania żydowskiego Jezusa, kim był Jezus dla żydów. Wcześniej to nie interesowało żydów. Jezus był dla badaczy kimś swoim, nie był osobą daleką, ale bliską, rabinem, nauczycielem, Jezus wygłaszał bardzo podobne poglądy do żydowskich tego czasu. Nie ma w jego kazaniach niczego, co byłoby przeciwne nauczaniu tego czasu, zwłaszcza nurce faryzejskim - podkreślił, dodając że powinno powstać błogosławieństwo chrześcijan, bo są oni dowodem, że Tora jest również Księgą Ksiąg dla większości ludzi na świecie.
Zaznaczył jednak, że osobiście boli go określenie "starsi bracia w wierze".
- Chciałbym żeby chrześcijanie nie mówili tak o żydach. Chciałbym zobaczyć partnerstwo, bo mamy przecież wspólną misję: niesienie monoteizmu do wszystkich ludzi. W tej misji nie ma podziału na starszych i młodszych. Chciałbym, by ten podział zniknął i byśmy byli braćmi w tworzeniu tego dobra na świecie - dodał.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?