Gdy na niebie pojawiały się meteory lub komety, Słowianie wierzyli, że oto nadlatuje żmij.
Butko
Walka carewicza Iwana ze żmijem
Obraz pędzla Wiktora Wasniecowa
W słowiańskiej mitologii pełnił on rozmaite funkcje. Z jednych źródłem dowiadujemy się, że był obrońcą ludzkości. Z innych, że ojcem najdzielniejszych bohaterów. Czasem zaś widziano w nim po prostu zagrażającego plemionom smoka, którego należało pokonać.
Jako opiekun ludzi sprowadzać miał życiodajne deszcze, ale także walczyć z innym, gadzim, skrzydlatym stworem, zwanym lamją, czyli sprowadzającym niebezpieczeństwa smokiem burzy. Bronią żmija były błyskawice.
Czasem przyjmował inną postać: orła, koguta, żurawia, lub po prostu człowieka – tyle że skrzydlatego, ogoniastego, lub pokrytego łuskami. Wtedy też miał szansę zbliżyć się do śmiertelniczek, z którymi czasem płodził dzieci, które potem wyrastać miały na niezwykłe osoby (najwięksi słowiańscy bohaterowie określani byli synami żmija i – jak głoszą legendy, podania i baśnie - dysponowali magicznymi zdolnościami).
Po wiekach, w wierzeniach ludowych, żmij wspólnie ze świętym Jerzym, Eliaszem, a także samym Bogiem walczył z siłami ciemności „stojąc w opozycji do smoków, demonów, czarownic” – czytamy w „Mitach, podaniach i wierzeniach dawnych Słowian” Jerzego Strzelczyka (wyd. Rebis, 1998 r.).
Z jednej z hagiograficznych legend, mówiącej o Kosmie i Damianie, dowiadujemy się iż święci bliźniacy zaprzęgnąć mieli do pługa żmija, po czym orząc, wyznaczyli granice całej Rusi Kijowskiej.
Ciekawą informację o żmiju odnaleźć można w „Religii Słowian” Andrzeja Szyjewskiego (wyd. WAM, 2003 r.). Pisze on, że ów wężopodobny latający stwór „to w mitologii słowiańskiej postać archaiczna, wywodząca się od pie. potwora chaosu, ucieleśnienia destrukcyjnych mocy rozkładających ład kosmiczny (…) Żmij Ognisty jest de facto synonimem zaświatowej Ognistej Rzeki. Jego paszcza, czyli wschodnisłow. Ad’ stanowi jedno z określeń Piekła”.
W publikacji tej pojawia się także wzmianka o żmiju, jako bogu wód i wszystkich, którzy z wodą byli związani. Jego świętą rzeką miał być np. Don, którym – jak wierzono – dopłynąć można było w zaświaty.
***
Tekst z cyklu Alfabet religii
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...