O panoszącym się coraz bardziej w szkołach Marsylii islamizmie opowiedział w czwartek w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Figaro" emerytowany dyrektor gimnazjów w Marsylii Bernard Ravet. Wywiad nosi tytuł "Nieretuszowana prawda dyrektora gimnazjum".
Sąd w Marsylii zdecydował w piątek, że skrajnie prawicowy Front Narodowy Jean-Marie Le Pena musi wycofać w ciągu doby swój plakat wyborczy, który nawołuje Francuzów do powstrzymania "islamizmu".
Francuska policja przeprowadziła wczoraj kolejne operacje wymierzone w środowiska islamskich radykałów. W kilku miastach, m.in. w Marsylii na południu kraju, zatrzymano 10 osób - poinformowały źródła policyjne bliskie śledztwu.
W Marsylii nieznani sprawcy zdewastowali i splądrowali kościół protestancki. Zostawili na tablicy informacyjnej napisy: "Ostatnim prorokiem jest Mahomet. Jezus nie jest Bogiem, a tylko posłańcem" - podał w piątek serwis evangeliques info.
Wyryte na skałach krzyże oraz imiona męczenników chrześcijańskich i biblijne odkryła na pustyni na południu Arabii Saudyjskiej francusko-saudyjska grupa archeologów. Kierujący nią prof. Frédéric Imbert z Uniwersytetu Aix-Marseille w Marsylii powiedział na konferencji prasowej w Bejrucie, że wykopaliska pochodzą z drugiej połowy V wieku i świadczą o istnieniu żywej wspólnoty chrześcijańskiej na tych ziemiach.
Jedną z praktycznych konsekwencji wielokulturowości, której doświadczają dziś mieszkańcy Europy są małżeństwa mieszane. „Takich par jest coraz więcej i przede wszystkim nie należy im mówić, że będą mieć łatwe życie” – zauważa abp Jean-Marc Aveline.
Ekumeniczna Wspólnota w Taizé zabiega o dobre relacje chrześcijan i muzułmanów. W ubiegły weekend już po raz drugi odbyło się tam spotkanie przyjaźni, gromadzące młodych wyznawców obu tych religii.
Muzułmanie z paryskiej dzielnicy, którzy modlą się na ulicach, mogą od 16 sierpnia praktykować swój kult w dawnych koszarach - poinformował w poniedziałek w wywiadzie dla agencji AFP francuski minister spraw wewnętrznych Claude Gueant.
Przewodniczący Episkopatu Francji apeluje do zwierzchników tamtejszej społeczności muzułmańskiej, aby pomogli swym współwyznawcom praktykować religię w realiach Republiki, a zarazem odcięli się od ekstremistów.
Wraz z braćmi mnichami, Christian de Chergé pragnął być "modlącym się pośród modlących się", wśród sąsiadów i przyjaciół muzułmanów, z którymi dzielili codzienność.