- Trochę przez przypadek znalazłam się w Odnowie w Duchu Świętym. Wydawało mi się, że w końcu odkryłam Boga i spotkałam łam wspaniałych ludzi. Nawet nie przypuszczałam, że był to początek prawdziwego koszmaru. Najgorsze było dopiero przede mną – mówi trzydziestoletnia Aldona, kiedyś rok w "odnowie".
Raport bieżący wydany przez Stolicę Apostolską na podstawie ok. 75 wypowiedzi i dokumentacji otrzymanych do 30 października 1985 r. od 75 regionalnych i krajowych Konferencji Episkopatów
Wielu młodych ludzi jest zafascynowanych kulturami Wschodu. Stowarzyszenia uczące np. jogi są bardzo popularne. Jednym z najstarszych i największych w Polsce jest Bractwo Zakonne Himawanti. Długoletnie medytacje, dążenie do doskonałości i głoszenie miłości bliźnich nie powstrzymało niestety najwyższego guru Bractwa – Ryszarda M. od wejścia w konflikt z prawem.
Poznać ich można od razu. Ogolone głowy, żółte lub pomarańczowe hinduskie szaty, egzotyczne instrumenty, monotonny, choć melodyjny śpiew, rozdawane za darmo wegetariańskie potrawy.
Wiele nowych ruchów religijnych utożsamia się z tzw. New Age (Nową Erą). Nie jest to organizacja ani ruch, lecz ideologia, mająca swe korzenie w rewolucji obyczajowej końca lat sześćdziesiątych.
Komuny hipisów uprawiających tzw. wolną miłość kojarzą się z rewolucją obyczajową końca lat sześćdziesiątych. Po kilku latach te nieformalne grupy na ogół się rozpadały. Ale jedna z nich wciąż istnieje i to jako organizacja religijna.
Współczesny człowiek jest ze wszystkich stron "bombardowany" nie tylko informacjami, ale także ideami. Musi dokonywać wyboru swej drogi życiowej wśród wielu propozycji formułowanych przez rozmaite Kościoły, wspólnoty czy ruchy. Wielu czuje się w takiej sytuacji zagubionymi. Tęsknią za jedną ideą powszechną, która łączyłaby w sobie wszystkie.
Uzdrawianie dotykiem, bioenergoterapia, stały się ostatnio powszechne, wręcz banalne. Reiki jednak nie jest banalne. Jednym z liderów tego ruchu w Polsce była katolicka zakonnica, a wśród mistrzów Reiki w innych krajach są katoliccy księża!