Historyczną nazwę Rozmarek położonym w centrum Kalisza terenom dawnej dzielnicy żydowskiej przywrócili radni Kalisza. Starało się o to miejscowe Towarzystwo Opieki nad Zabytkami. Radni podjęli uchwałę jednogłośnie.
Roman Koszowski/GN
Kalisz
Nazwa Rozmarek powstała w wyniku spolszczenia słowa "Rozenmarkt", które w języku jidysz oznaczało "targ różany" lub "targ koński". Według Haliny Marcinkowskiej opiekującej się zabytkową nekropolią żydowską w Kaliszu, plac był w XIX i XX wieku nieodłącznym elementem życia codziennego. Ograniczony był powstałą w 1659 r. synagogą i szkołą Bejt Ha-Midrasz oraz wybudowaną na przełomie XIX i XX wieku szkołą Talmud-Tory.
"Od zawsze był to ważny punkt miasta i najważniejszy punkt dzielnicy żydowskiej" - podkreśla Marcinkowska.
Czas powstania Rozmarku nie jest dokładnie znany, ale na podstawie pierwszego znanego planu zabudowy Kalisza z 1785 r. przypuszcza się, że w tym miejscu znajdowały się budynki, które spłonęły podczas wielkiego pożaru miasta w 1852 r. Zostały odbudowane, ale uległy kolejnej pożodze - burzeniu i paleniu miasta przez Prusaków podczas I wojny światowej.
"Przywrócenie historycznej nazwy Rozmarek jednemu z najważniejszych miejsc dawnej dzielnicy żydowskiej, gdzie stała synagoga, a w jej sąsiedztwie działała szkoła żydowska, jest świadectwem szacunku dla ponad 800-letniego współistnienia Polaków i Żydów, jest symbolem roli i znaczenia, jaką w dziejach miasta odegrała ta społeczność" - uzasadnili swoją uchwałę radni.
Po zakończeniu I wojny światowej budynki nie zostały odbudowane. W tym miejscu powstał duży skwer, obok którego zlokalizowano targ nazwany Końskim Rynkiem
Po społeczności żydowskiej w Kaliszu pozostały jedynie pamiątki. W zbiorach zgromadzonych w Domu Pamięci na cmentarzu żydowskim jest m.in. dziewiętnastowieczna Tora (Pięcioksiąg Mojżesza). Można tutaj oglądać także przedwojenne fotografie, książki, gazety wydawane w języku jidysz, elementy modlitewne strojów, m.in. takie jak szale (tałes) czy kipy (nakrycia głowy, jarmułki).
Są również książki o historii Kalisza i miejscowych Żydów, świeczniki hanukowe, menora (świecznik) podarowana przez byłego ambasadora Izraela w Polsce Szewacha Weissa i ponad 20 grafik wykonanych w latach 1942-1943 w getcie w Kownie.
Do najcenniejszych eksponatów należy - według Marcinkowskiej - "Księga Pamięci Kaliskich Żydów ("Sejfer Kalisz") oraz kamień z bunkra Mordechaja Anielewicza, który podczas powstania w getcie warszawskim w 1943 r., po otoczeniu przez Niemców, popełnił wraz ze swoimi bojownikami samobójstwo.
W 1264 r. książę wielkopolski wydał Żydom przywilej kaliski zwany też Statutem Kaliskim. Był to pierwszy dokument prawny wydany przez polskiego władcę określający status prawny Żydów. Przewidywał on m.in., że w sprawach przeciwko nim chrześcijanin nie mógł być jedynym świadkiem, a niedostatecznie udowodnienie Żydowi winy miało być surowo karane.
Kalisz był także ośrodkiem nauk talmudycznych - w mieście działali m.in. rabini Szlomo Zalman i założyciel jesziwy Israel Szapiro. Według różnych szacunków, w 1939 r. Żydzi stanowili od 30 do 50 proc. mieszkańców miasta. Dziś w Kaliszu nie ma już nawet gminy żydowskiej, a liczba przedstawicieli tej narodowości jest znikoma.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?