„Europejscy przywódcy polityczni spotykają się, by ocalić euro i Unię Europejską. To samo powinni zrobić liderzy religijni. Dlatego przybywam do Rzymu. O moich troskach będę rozmawiał z Papieżem” – ujawnia na łamach najnowszego L’Osservatore Romano Jonathan Sacks, główny rabin Wielkiej Brytanii.
Żydowski zwierzchnik przyznaje, że religijne debaty o kryzysie finansowym mogą się wydawać absurdalne. Przypomina jednak, że gospodarka wolnorynkowa wyrasta z religii. Pojawiła się bowiem w Europie przenikniętej wartościami judeochrześcijańskimi.
Rabin Sacks powołuje się na badania harwardzkiego ekonomisty Davida Landesa, który wykazał, że aż do XV w. Chiny przewyższały Europę pod względem naukowo-technicznym. W Chinach nie powstał jednak wolny rynek ani nowoczesna nauka. Nie doszło tam również do rewolucji przemysłowej. Chiny nie posiadały bowiem całokształtu wartości, które Europie dały judaizm i chrześcijaństwo.
We wstępniaku do wydania L’Osservatore Romano z 10 grudnia żydowski duchowny przypomina, że gospodarka wolnorynkowa jest zgodna z wartościami Biblii hebrajskiej. „Dobrobyt materialny jest dla nas Bożym błogosławieństwem. Bieda przygniata ducha i ciało. Walka z nią jest zatem świętym obowiązkiem, a praca szlachetnym powołaniem” – pisze rabin Sacks.
Zwierzchnik judaizmu w Wielkiej Brytanii przypomina, że pierwsze struktury finansowe współczesnego kapitalizmu rozwinęły się w XV w. w chrześcijańskich miastach: Florencji, Pizie, Genui i Wenecji. Max Weber łączył etykę protestancką z duchem kapitalizmu. Michael Novak z katolicyzmem. A Żydzi? „Choć stanowią zaledwie 0,2 proc. mieszkańców świata, aż 30 proc. laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii to właśnie Żydzi” – podaje rabin Sacks.
Swój wywód o judeochrześcijańskich korzeniach kapitalizmu brytyjski rabin kończy gorzką konkluzją, że wolny rynek naruszył jednak wartości, na których sam się opiera. Stało się tak za sprawą kultury konsumpcyjnej, życia na kredyt oraz skomplikowanych mechanizmów finansowych, których nie są w stanie zrozumieć nawet sami politycy i bankierzy. Biblia opisuje aktualny stan metaforą złotego cielca. Złoto przestaje być środkiem wymiany, a staje się przedmiotem kultu. W judaizmie antidotum na tę tendencję jest szabat. Dzień, w którym się nie pracuje ani nie handluje. Jest to czas przeznaczony na rzeczy wartościowe, ale które nie są na sprzedaż: rodzinę, wspólnotę, dziękczynienie Bogu. „To nie przypadek, że w Wielkiej Brytanii liberalizacja niedzieli i rynków finansowych nastąpiła w tym samym czasie – konkluduje rabin Sacks. – Nadszedł czas, aby odkryć judeochrześcijańską etykę godności człowieka. Ludzkość nie została stworzona, by służyła rynkom. To rynki zostały stworzone po to, by służyły ludzkości” – podkreśla główny rabin Wielkiej Brytanii w najnowszym wydaniu L’Osservatore Romano.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?