W tym roku gospodarzem centralnych obchodów XXII dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce była Łódź.
Uroczystości poprzedziło otwarcie dzień wcześniej w łódzkiej katedrze wystawy pt. "Artur Szyk – Człowiek dialogu". Dokumentuje ona postać urodzonego w Łodzi grafika, karykaturzysty i ilustratora (1894-1951).
Szyk zyskał popularność swoimi antywojennymi karykaturami, w których portretował przede wszystkim przywódców państw Osi – Adolfa Hitlera, Benito Mussoliniego i cesarza Hirohito.
Artur Szyk ilustrował ponadto w swoich pracach 800 lat wspólnego życia polsko–żydowskiego. - W czasie wojny poprzez karykatury antyfaszystowskie naraził się okupantowi, który wydał na niego nawet wyrok śmieci. Sam podkreślał, że jest Polakiem i Żydem i nigdy tego nie rozdzielał – tłumaczyła podczas wernisażu Joanna Podolska, dyrektor Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.
Główne obchody XXII Dnia Judaizmu rozpoczęły się poranną modlitwą kadisz, czyli modlitwą za zmarłych na największym cmentarzu żydowskim w Europie środkowo–wschodniej, który znajduje się przy ul. Brackiej 40 w Łodzi. Znajdują się tam groby mieszkańców dawnej i obecnej Łodzi żydowskiej oraz pochowani są męczennicy Litzmannstadt Getto.
Modlitwie przewodniczyli rabin Łodzi Dawid Szychowski i bp Rafał Markowski, przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem. Rabin Szychowski odśpiewał Psalm 130, a bp Markowski odczytał go w języku polskim.
Następnie Michael Schudrich, naczelny rabin Polski, odmówił "El Male Rachamim" – żydowską modlitwę za zmarłych, a metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś odczytał Psalm 16, który jest wyznaniem wiary człowieka zagrożonego śmiercią.
Kolejnym punktem obchodów było sympozjum na temat relacji chrześcijańsko-żydowskich, zorganizowane w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana.
W prowadzonym przez bp. Markowskiego pierwszym panelu poświęconym Biblii głos zabrał prof. Paweł Śpiewak, który mówił o tym, w jaki sposób żyd czyta Torę. – Tora jest częścią życia każdego żyda – tłumaczył profesor. - Punktem zasadniczym czytania Tory przez żyda jest świadomość tego, że są dwie Tory. Jedną jest Tora napisana, którą wszyscy czytamy, którą dzielimy się w synagodze, ale jest odczytywana we fragmentach w Kościele katolickim czy protestanckim. Ale żydzi czytają swoją Torę przez to, co się nazwa Torą ustną, czyli interpretują Torę, która została przekazywana przez wielu mędrców, rabinów, filozofów, poetów.
Następnie ks. dr Arnold Zawadzki w swoim przedłożeniu starał się odpowiedzieć na pytanie: czy żydowska lektura Biblii jest potrzebna chrześcijanom? "Metody, które żydzi stosowali w interpretacji Tory, są niezwykle ważne również dla nas, ponieważ chrześcijańscy autorzy również z tych metod korzystali. Kolejnym ważnym aspektem dla nas chrześcijan jest teologia moralna, ponieważ żyd interpretując Torę dochodzi do przesłania moralnego. Ostatni aspekt - może najbardziej delikatny - to lektura żydowska Biblii po holokauście, po dramacie Żydów w czasie II Wojny Światowej. To bez wątpienia jest dla nas wyzwaniem, zaproszeniem do rachunku sumienia i złożenia świadectwa przeciwko złu, które wtedy się dokonało" – podkreślił prelegent.
W drugim panelu prowadzonym przez Joannę Podolską, dyrektor Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi, głos zabrali Nili Amit i br. Krzysztof Fronczak OH, dzieląc się osobistym doświadczeniem wartości dialogu i relacji chrześcijańsko-żydowskich.
Obchody zwieńczyło centralne nabożeństwo Słowa Bożego, prowadzone przez abp Grzegorza Rysia i rabina Dawida Szychowskiego, które celebrowane będzie w namiocie ustawionym na Starym Rynku w Łodzi, w pobliżu miejsca zburzonej przez Niemców w czasie wojny Synagogi Alte Szil. Po nabożeństwie odbył się wieczór z kulturą zatytułowany: „Kobiety w Biblii”.
Wybór Łodzi nie miejsce tegorocznych obchodów Dnia Judaizmu wiąże się z wielowiekową obecnością gminy żydowskiej. Na przełomie XVIII i XIX w. Łódź zaczęła się przekształcać w silny ośrodek przemysłowy. Wraz z tym procesem nastąpił napływ ludności żydowskiej. W XIX w. powstały pierwsza synagoga i cmentarz żydowski.
Przed II wojną światową w Łodzi mieszkało blisko 250 tys. Żydów. To tu żył Izrael Poznański, który wzniósł olbrzymią fabrykę włókienniczą, pobudował dla siebie pałac, a dla swoich pracowników przybywających do Łodzi za chlebem kamieniczne mieszkania, szpital, a nawet kościół.
W czasie niemieckiej okupacji w Łodzi znajdowało się drugie co do wielkości (zaraz po Warszawie) getto. Oprócz Żydów łódzkich, zwożono do niego Żydów z Niemiec oraz terenów będących pod okupacją niemiecką. W okresie istnienia getta zmarło w nim z głodu lub chorób blisko 50 tys. osób, natomiast ok. 80 tys. w 1944 r. deportowano do obozów śmierci.
Ogólnopolski Dzień Judaizmu został ustanowiony przez Konferencję Episkopatu Polski w 1997 r. Jego celem jest rozwój dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, a także modlitwa i refleksja nad związkami obu religii.
Dzień Judaizmu ma pomóc katolikom w odkrywaniu judaistycznych korzeni chrześcijaństwa oraz pogłębianiu świadomości – jak nauczał Jan Paweł II – że religia żydowska nie jest wobec chrześcijaństwa rzeczywistością zewnętrzną, lecz "czymś wewnętrznym, oraz że nasz stosunek do niej jest inny aniżeli do jakiejkolwiek innej religii".
Polska jest drugim, po Włoszech, europejskim krajem, w którym zaczęto organizować takie obchody. Później włączyły się w tę inicjatywę m.in. Austria, Holandia i Szwajcaria.
Zgodnie z założeniami Episkopatu, Dzień Judaizmu ma przybliżać nauczanie Kościoła po II Soborze Watykańskim na temat Żydów i ich religii oraz ukazywać antysemityzm jako grzech. Jest to też okazja do propagowania posoborowego wyjaśniania tekstów Pisma Świętego, które w przeszłości mogły być interpretowane w sposób antyjudaistyczny i antysemicki.
Po raz pierwszy Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce obchodzono w 1998 r. w Warszawie. Od tego czasu obchody te odbywały się w największych polskich miastach.
Obecnie do gmin żydowskich w Polsce należy ok. 4 tys. osób, natomiast społeczność Żydów w Polsce szacuje się na ok. 20 tys.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?