Na zakończenie środowej audiencji Franciszek nawiązał do pogromów chrześcijan w Nigrze.
„Chciałbym was teraz poprosić o wspólną modlitwę za ofiary manifestacji, które miały miejsce w ostatnich dniach w umiłowanym Nigrze – powiedział Ojciec Święty. – Brutalnie potraktowano chrześcijan, dzieci i kościoły. Prośmy Pana o dar pojednania i pokoju, aby nigdy uczucia religijne nie stały się okazją do przemocy, ucisku i zniszczeń. Nie można prowadzić wojny w imię Boga! Mam nadzieję, że jak najszybciej uda się przywrócić atmosferę wzajemnego poszanowania i pokojowego współistnienia dla dobra wszystkich. Módlmy się do Maryi za ludność Nigru” - powiedział ojciec święty.
Od ubiegłego piątku tamtejsi muzułmanie wyładowują na niewielkiej wspólnocie chrześcijańskiej swój gniew za obrażanie Mahometa we Francji. Sprofanowano bądź spalono 45 kościołów. Ucierpiało też wiele klasztorów. Rozwścieczony tłum przez cztery godziny szturmował katedrę w stołecznym Niamey, która ocalała dzięki skutecznej obronie sił bezpieczeństwa. W sumie od ubiegłego piątku zginęło 10 osób.
Falę przemocy w Nigrze potępiła także Kongregacja Ewangelizacji Narodów. „Sytuacja w Nigrze napawa coraz większym przerażeniem i budzi obawy, co do przyszłości” – pisze w specjalnym przesłaniu abp Savio Hon Tai-Fai. Sekretarz watykańskiej kongregacji wyraża solidarność z prześladowanymi. Apeluje zarazem do władz Nigru oraz wojska i policji o przywrócenie spokoju i ukaranie winnych wskazując dialog, jako jedyną możliwą drogę budowania pokojowej przyszłości chrześcijan i muzułmanów w tym afrykańskim kraju.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?