Przywrócenia w Pakistanie ministerstwa ds. mniejszości religijnych domagają się tamtejsi chrześcijanie. Zostało ono zlikwidowane pięć lat temu po zamordowaniu Shahbaza Bhattiego, pierwszego katolickiego ministra w historii tej islamskiej republiki.
Zginął on z rąk terrorystów (jeden z nich został dziś stracony) za to, że próbował zreformować tendencyjną ustawę o bluźnierstwie. To właśnie z tego paragrafu została skazana na śmierć Asia Bibi. Ta chrześcijańska matka więziona jest już szósty rok, a jej apelacja od wyroku wciąż nie została przez Sąd Najwyższy rozpatrzona. Bhatti występował m.in. w jej obronie.
Po jego śmierci ministerstwo najpierw całkowicie zlikwidowano, a następnie przywrócono w zredukowanej postaci departamentu, który praktycznie nie ma żadnej siły decyzyjnej. Kierowany jest też przez muzułmanina, co utrudnia dialog z dyskryminowanymi w tym kraju przez islamistów mniejszościami. W ciągu minionych pięciu lat sytuacja niemuzułmanów znacznie się w Pakistanie pogorszyła, ich prawa są powszechnie łamane. Stąd też brat zamordowanego ministra Paul Bhatti apeluje w imieniu całej społeczności chrześcijańskiej tego kraju do prezydenta Pakistanu o przywrócenie ministerstwa, które, jak przypomina, pozwalałoby budować tam większą harmonię i pokojowe współistnienie zróżnicowanego religijnie społeczeństwa.
Shahbaz Bhatti został zamordowany 2 marca 2011 r. Rocznica jego męczeńskiej śmierci zostanie upamiętniona uroczystą Eucharystią oraz sympozjum międzyreligijnym. Kościół w Pakistanie rozpoczął właśnie proces beatyfikacyjny zamordowanego ministra. Przy jego ciele oprawcy zostawili kartkę: „Bhatti musiał umrzeć za swą wiarę w Jezusa”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...