Przez całe wieki ludzie głowili się nad tym, czy opisany w Biblii ogród Eden znajduje się na kuli ziemskiej, a jeśli tak, to czy można do niego dotrzeć?
Ciekawy tekst na ten temat przeczytać można w nowym, podwójnym numerze tygodnika „Polityka”. Anna Brzezińska w artykule „Gdzie jest Raj” pisze, iż w obrazie pełnego egzotycznych zwierząt i bujnej roślinności Edenu pobrzmiewają „marzenia ludów pustyni, którym nieustannie zagrażała susza”.
Z czasem wyobrażenie raju zaczęło ewoluować. Wracający z babilońskiej niewoli Żydzi widzieli w raj coś na kształt perskiego ogrodu królewskiego. „Co więcej, pod wpływem perskiej kultury Żydzi zaczęli wyobrażać sobie zmarłych już nie w Sheolu mglistej krainie śmierci umieszczonej poza czasem i przestrzenią, lecz w ogrodzie rozkoszy, będącym pośmiertną nagrodą za życie zgodne z nakazami wiary” – stwierdza Brzezińska.
Chrześcijaństwo natomiast weszło „w dialog z tradycją antyczną”. Odyseusz w ogrodzie króla Feaków; Arkadia, ogród mitycznych Hesperyd… - wszystkie te wizje i obrazy ukształtowały nasze wyobrażenia na temat raju.
A gdzie Edenu szukali Aleksander Macedoński, Krzysztof Kolumb i uczestnicy wypraw krzyżowych? O tym wszystkim przeczytamy w nowym, 17/18 numerze „Polityki” .
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?