Już w starożytności wielokrotnie wspomniany grecki historyk i podróżnik Herodot nazwał współczesnych mu Egipcjan najbardziej pobożnymi ludźmi na świecie. Spostrzeżenie to było nad wyraz trafne, gdyż religia przenikała wszystkie sfery życia państwa faraonów.
2. Narodziny
Po długich oczekiwaniach Chnum wreszcie kończył swą pracę i nadchodził czas porodu. W tym celu przygotowywano zawczasu specjalną, wypalaną „cegłę porodową", której część formowano na kształt głowy kobiecej. Przedmiot ten otaczano kultem jako odrębną boginię o nazwie Meschenet, a jej zadaniem było szczęśliwe odebranie płodu, bowiem Egipcjanki rodziły w pozycji kucznej i dziecko przychodziło na świat na ową „cegłę". Z niepokojem obliczano ewentualny czas rozwiązania, drżąc przy tym, aby nie przypadł on w jeden z dni niepomyślnych, które nie wróżyły dziecku długiego życia. Gdy nadchodziły pierwsze symptomy wielkiego wydarzenia, aby złagodzić cierpienia rodzącej kobiety, przyzywano żabiokształtną boginię Hekat, zaś ochronę przed demonami powierzano na ten trudny czas karłowi Besowi, który swym groźnym wyglądem odstraszał żądne łupu demony. Dla uzyskania pewności przyzywano jeszcze boskie bliźniaczki Izydę i Neftydę, które dysponowały olbrzymim zasobem stosownych słów mocy. Niech nas nie dziwią te nadnaturalne zabezpieczenia. W tamtej epoce, nawet w tak cywilizowanym kraju jak ówczesny Egipt, śmierć zbierała obfite żniwo przy narodzinach, zabierając zarówno matki jak i ich długo oczekiwane potomstwo.
Jeśli jednak wszystko poszło dobrze i noworodek oznajmił swym krzykiem przyjście na świat, nadchodził czas nadania mu imienia i określenia jego przyszłego losu. Zadanie to przejmował nowy zespół bóstw, określany jako Siedem Hathor. Jako niewidzialne byty otaczały one noworodka i wypowiadały słowa przeznaczenia, które słyszał ojciec dziecka lub położne, tak jak to się dzieje w opowiadaniu Książę Przeznaczony:
A gdy wypełnił się jej czas - urodziła syna. A Hathory, które przybyły wyznaczyć jego los powiedziały: „Zginie przez krokodyla, węża albo psa".
Ludzie, którzy czuwali nad dzieckiem, usłyszeli te słowa i przekazali Jego Powinności. Wtedy serce faraona ścisnęła trwoga.
Czasem nadawały one też dziecku imię, które uważano, na równi z duszami i energiami, za jeden z podstawowych składników osoby ludzkiej. Człowiek, który je utracił, przestawał istnieć. Dlatego też pozbawiano go przestępców i usuwano ze wszystkich inskrypcji i napisów w grobach ludzi uznanych za przeklętych (> Religia w dziejach starożytnego Egiptu). Jednak w większości przypadków imię nadawali rodzice, którzy mogli się przy tym kierować różnymi względami:
• nakazem bóstwa w proroczym śnie, jak to się dzieje w przy
padku Setme Chaemwese w opowieści Si Usire („Twoja żona
Mehusze poczęła ze mną. Dlatego chłopiec, który się naro
dzi, będzie nazwany Si Usire");
• chęcią zapewnienia potomkowi opieki potężnego bóstwa,
np. Hori, Seti, Ameni (tzn. należący do Horusa, Setha, Amo-
na), Amenemhat („Amon go chroni"), Siamon („Syn Amo-
na"), Ramose („Zrodzony przez Re"), Amenhotep („Amon
jest Zadowolony");
• prośbą, życzeniem, aby słabowite dziecię przeżyło, np.
Dżedptahiwanch („Ptah mówi, że on przeżyje");
• prostymi skojarzeniami dotyczącymi noworodka, np. Tamit
(„Kotka"), Dżemit („Słodka"), Nachti („Zuch"), Szeri („Ma
leńki");
Przyjście na świat nowego poddanego króla należało niezwłocznie zgłosić do tzw. Domu Życia, znajdującego się przy każdej większej świątyni, gdzie wpisywano wybrane przez rodziców imię do Księgi Życia, co odpowiada naszemu wpisowi metrykalnemu w księgach parafialnych. Ponieważ Egipcjanie nie znali formalnego aktu małżeństwa, czynność ta, w przypadku zgłoszenia pierworodnego dziecka, była równoznaczna z potwierdzeniem istnienia faktycznego związku jego rodziców.
Ponieważ w Egipcie nie używano nazwisk, a wobec wielkiej popularności niektórych bóstw identyczne imiona teofo-ryczne były nad wyraz częste, radzono więc sobie z rozróżnianiem ich właścicieli dodając do takich imion przezwisko, a czasem imię ojca lub matki. Nie było jednak żadnej ustalonej reguły.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?