Podstawą każdego systemu religijnego jest mit kosmogoniczny, będący czymś daleko więcej niż tylko naiwną próbą wyjaśnienia świata. Kosmogonia zawiera odpowiedź na pytanie, „kto i w jaki sposób stworzył świat" w formie symbolicznej, nie tyle przystępnie wyjaśniając, co opisując ten proces w kategoriach właściwych dla czasu mitycznego, będącego prawzorcem dla wszelkich zdarzeń teraźniejszych.
„Pytaj najpierw, co czynią przy porodzie dzieci, a przekonasz się, że: Dzieci jeszcze bardzo delikatne wsadzają do worka, aby spały. Chodzą z dzieckiem dookoła ogniska, podczas gdy inna idzie z tyłu i pyta: co niesiesz; a odpowiada głupia: rysia, wilka i śpiącego zająca. Kradną wiecheć słomy, którym czyści się piec, i w kąpieli myją nim dziecko. Uszy zajęcy, nóżki kretów i wiele innych rzeczy kładą do kołyski, a czynią to, aby dzieci nie płakały. Pytaj też pilnie o słowa, które przy tym wymawiają, a znajdziesz wiele podziwienia godnych rzeczy. Oprócz tego, gdy je [kobiety] prowadzą z miejsca porodu do łóżka, wymawiają jakieś niedorzeczne błogosławieństwa. Położne uderzają je w głowę siekierą. Naczynie, w którym się kąpią, obwiązują surowym sznurkiem. Układają kupki mąki i soli, które liżą, aby miały obficie mleka. Ojcu pokazują najpierw wielki palec nóżki dziecka, a nie twarz. Z błony porodowej dziecka odgryzają trzy kawałki, które zamieniwszy w proch, dają ojcu do pożywienia, aby kochał dziecko. I inne jeszcze odrażające praktyki wykonują z ową błoną porodową. Do pierwszej kąpieli dziecka wkładają jajko, które ojcu dają do spożycia. Wodę z tej kąpieli wylewają na ręce ojca. Dziecko błogosławią źdźbłem słomy, na którym zrobiły węzełek. Ognia nikomu z domu nie pożyczają i wiele innych bluźnierczych praktyk przy porodzie czynią.
Podobnie po chrzcie dziecka nóżkami jego dotykają gołego ołtarza, sznur dzwonu kładą mu na usta, rączkę kładą na księgę, aby się dobrze uczyło, a prześcieradłem z ołtarza głaszczą jego twarz, aby było piękne. Niosąc dziecko [z kościoła] do domu, rozdeptują na progu domu jajko pod miotłą. Do kąpieli po chrzcie wkładają dziewięć rodzajów ziarna, wszelkiego rodzaju żelastwo, a pod palenisko wsa-dzają czarną kurę, naprzeciw której tańczą zapaliwszy światła. Z koszulką dziecka robią czary, aby wszystko, co zgubi, znalazło. Wodę z kąpieli dziecka wylewają pod płot innej położnicy, aby tamto dziecko płakało, ich zaś było spokojne. Tym miejscem ciała, które jest bramą naszego wejścia na świat, pokładają się na dziecko, lecz nie tak jak to czynił Elizeusz71, aby je uzdrowić od wszelkich słabości i chorób. Wieczorem, trzymając dziecko na ręku, stoją z tyłu za drzwiami i wzywają leśną babę, którą nazywamy fauną, aby dziecko fauny płakało, a ich było spokojne, i jeszcze wiele innych środków pełnych niedorzeczności stosują wobec dzieci bądź aby było spokojne, bądź aby było mądre".
Wiele z tych działań ma bardzo głębokie znaczenie, jak choćby odwołujące się do mitu antropogonicznego wycieranie dziecka wiechciem słomy, tłuczenie jajka czy równanie go ze zwierzętami leśnymi bądź zabezpieczenie przez „leśną babą", prawdopodobnie postacią Baby Jagi. Niezmiernie ważne było to, z czym będzie się wówczas stykać dziecko i położnica, z kim rozmawiać i o czym, gdyż okres ciąży i następujący po porodzie kształtowałdziecko, nadawał mu piętno indywidualne i osobowość. Ten szczególny okres trwał do szóstego tygodnia życia dziecka, kiedy następował wywód: wyprowadzenie położnicy, „pokazanie dziecka Słońcu" i nadanie imienia (w kulturze ludowej święto Matki Boskiej Gromnicznej uważane jest za jej wywód). Od tego dnia bezimienny płód stawał się człowiekiem i członkiem wspólnoty. Jeśli zmarł wcześniej, „zwracano go ziemi", wkładając głową w dół do odpowiadającego macicy glinianego naczynia i grzebiąc.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Jakie role, przez wieki, pełniły kobiety w religiach światach?
Córka Hatszepsut – kobiety faraona. Pośredniczki między światem bogów i ludzi…