W batalii o religijny pluralizm obecni są i jezuici. Uważali, że trzeba odrzucić argument wyższości zachodniej cywilizacji, opartej na „prawdziwej religii", zastępując go próbą autentycznego poznania tych, z którymi chce się nawiązywać kontakty (...) Jezuici otwarli m.in. cenione bardzo wysoko przez muzułmańską elitę kolegia, które sprzyjały wzajemnemu poznaniu się.
Trudności nie brakowało przy końcu XX i nie brakuje ich na początku XXI wieku. Zmieniła się też geografia teologicznych sporów. Począwszy od lat pięćdziesiątych znaczące centrum katolickiej refleksji teologicznej zaczęło zmieniać swoje miejsce. Dziś Rzym częściej spoziera w stronę świata anglosaskiego i azjatyckiego niż frankofońskiego. Pojawiają się nowe realia, szczególnie sprawa międzyreligijnego dialogu i synkretyzmu[1].
W batalii o religijny pluralizm obecni są i jezuici. Kongregacja Doktryny Wiary wykazała się szczególnym sceptycyzmem w stosunku do prac dwóch członków Towarzystwa: Belga Jacquesa Dupuis i Amerykanina Rogera Haighta, usiłujących pogodzić tradycyjną doktrynę chrześcijańską ze współczesną kulturą i religiami niechrześcijańskimi.
zdjęcie za: http://dlibrary.acu.edu.au/ Jacques Dupuis Jacques Dupuis zmarł w rzymskim szpitalu 28 grudnia 2004 roku, w wieku osiemdziesięciu jeden lat. Dawny dyrektor przeglądu teologicznego „Gregorianum" był doradcą papieskiej Rady do spraw Międzyreligijnego Dialogu. Profesor na fakultecie teologicznym w Delhi przebywał w Indiach w latach 1948-1984, gdzie miał kontakt z innymi tradycjami religijnymi. Dumny z tego doświadczenia wyłożył swoje tezy o miejscu i roli innych religii w zbawieniu człowieka w napisanym przez siebie dziele pt. Vers une theologie chretienne du pluralisme re-Hgieux (Ku chrześcijańskiej teologii religijnego pluralizmu), opublikowanym w 1997 roku. Ten odważny tytuł musiał przyciągnąć uwagę przyszłego Benedykta XVI, wówczas prefekta Kongregacji Doktryny Wiary. Dostrzegł on w nim nowy przykład niebezpieczeństw refleksji, która zdążała do zapomnienia o boskości Jezusa. Dla przypomnienia rzymskiej ortodoksji kardynał Ratzinger opublikował 5 września 2000 roku ogólną deklarację, która narobiła wiele hałasu i zawirowań w łonie samego Kościoła. Dominus lesus przypominał katolicką naukę dotyczącą zbawienia przyniesionego przez Chrystusa i religii niechrześcijańskich. Dokument demaskował umniejszanie roli Jezusa Chrystusa przez relatywistyczne teorie.
W lutym 2001 roku Kongregacja Doktryny Wiary opublikowała notę kontestującą relatywizm i synkretyzm w teologicznej koncepcji zbawienia prezentowanej przez ojca Dupuis. Dokument podjął na nowo podniesione w jego książce kwestie w przedmiocie „interpretacji jedynego i powszechnego zbawczego pośrednictwa Jezusa Chrystusa, jedyności i pełni Objawienia w Chrystusie, zbawczego działania Ducha Świętego, przyporządkowania wszystkich ludzi Kościołowi, wartości i znaczenia zbawczej funkcji różnych religii". Kongregacja wytknęła „poważne dwuznaczności" i „trudności" w teologii jezuity.
W swojej zwartej i mocnej argumentacji eksinkwizycja przypominała, że zbawienie „całej ludzkości" dokonało się „w i przez Jezusa Chrystusa, wcielonego Syna Ojca". Wyłożyła też, że jest „niezgodne z wiarą" uważać Objawienie za „ograniczone, niepełne czy niedoskonałe" i widzieć różne religie świata jako „dopełniające drogi w Kościele w tym, co dotyczy zbawienia". Nota kończy się przypomnieniem, że „sakralne teksty innych religii nie mogą być uważane za dopełnienie Starego Testamentu, który stanowi bezpośrednie przygotowanie wydarzenia, jakim jest Chrystus". Jeśli można by doszukiwać się „ziaren prawdy i dobra" w innych religiach, dorzuca dokument, to „wywodziłyby" się one z pośredniczenia Chrystusa. Innymi słowy, działanie Ducha Świętego przejawia się również w niechrześcijanach i „by ich zbawić posługuje się On elementami prawdy i dobra, które znajdują się wprawdzie w różnych religiach", ale które spływają ostatecznie od Chrystusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?