Bycie religijnym oznacza dziś w nieunikniony sposób bycie „między- religijnym". Inne religie - jako stale tło dla refleksji nad własną wiarą - stanowią dziś dla nas większe wyzwanie niż kiedykolwiek.
Katolicki teolog Karl Rahner już przed laty stwierdził, że „pluralizm religii" jest nie tylko „faktem", lecz również „największym wyzwaniem" dla chrześcijan: „Nie istnieje już jeden zjednoczony świat Zachodu (...). Dziś każdy jest w świecie dla każdego drugiego człowieka sąsiadem oraz bliźnim i dlatego właśnie determinuje go sytuacja globalnej komunikacji wszystkich sytuacji życiowych: każda istniejąca w świecie religia stanowi - podobnie jak wszystkie możliwości i rzeczywistości kulturowe innych ludzi - pytanie i możliwość oferowaną każdemu człowiekowi. Podobnie jak w innej kulturze w sposób konkretny i egzystencjalny doświadcza się relatywizacji własnej, tak nieuchronnie jest i w zetknięciu z innymi religiami"[6]. Amerykański socjolog religii Peter L. Berger mówi zaś o ambiwalentnej, związanej z wielością religii „niepewności relatywizmu"[7]. Fakt, że religie występują wyłącznie „w liczbie mnogiej", w postaci różnych dróg wiary, które w sposób nieunikniony wzajemnie się relatywizują, prowadzi do zachwiania przekonania każdej religii o jej bezspornej oczywistości. Tym ważniejsze staje się przekonujące uzasadnienie poglądu o tym, że którejś z tych dróg przyznaje się pierwszeństwo. Konieczne jest zatem ukazanie argumentów, przemawiających za istnieniem w chrześcijaństwie „wartości dodanej", tego, co naszą wiarę wyróżnia na tle wielkich alternatyw religijnych.
Z pluralizmem religijnym wiążą się nie tylko praktyczne i konkretne pytania dotyczące przyjaznego współżycia oraz możliwości współpracy dla dobra ludzkości. Pokojowej koegzystencji pozbawionej merytorycznej wymiany może grozić przekształcenie się w bezmyślny rytuał, który nie wytrzyma próby sytuacji konfliktowych. Z pewnością w codziennych kontaktach różnice kulturowe odgrywają często ważniejszą rolę niż religijne; te ostatnie mogą jednak przyczynić się do zaognienia konfliktu. Wymiaru przekonań religijnych nie sposób trwale pominąć. W obliczu istnienia innych religii, ich trwałości oraz imponującej często duchowości chrześcijanin nie może zatem nie zadać sobie pytania orolę pluralizmu religijnego w Bożym planie zbawczym. Mimo że nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na nie jednoznacznie, wyzwaniu trwałego pluralizmu religijnego będziemy mogli stawić czoło jedynie wówczas, gdy podejmiemy refleksję nad tym, jaka jest wola Boża - czy pluralizm jest jedynie uciążliwym stanem, który musimy przezwyciężyć, czy też należy oceniać go pozytywnie? Czy wielość religii, które wiele z chrześcijaństwem łączy, z których jednak każda posiada własną prawdę, może zostać przez nas zaakceptowana jako zgodna z wolą Bożą?
Trzy egzemplarze książki, ufundowane przez Wydawnictwo Święty Wojciech wkrótce do rozlosowania pomiędzy czytelnikami naszego serwisu. Książkę można również nabyć na stronie wydawnictwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Jakie role, przez wieki, pełniły kobiety w religiach światach?
Córka Hatszepsut – kobiety faraona. Pośredniczki między światem bogów i ludzi…