Problematyka wzajemnych zależności pomiędzy Ewangelią a kulturami stała się przedmiotem bardzo bogatej refleksji teologicznej i pastoralnej, która znalazła miejsce w wielu dokumentach Kościoła z okresu pontyfikatu Jana Pawła II.
Encyklika „Redemptoris missio” Jana Pawła II jest w istocie swojej kontynuacją nauki Soboru Watykańskiego II w odniesieniu do działalności misyjnej i jednocześnie dalszym rozwinięciem nauczania Pawła VI.[1]
Papież porusza tu temat ewangelizacji kultur, formułując swoje przesłanie w formie prośby: „Narody wszystkie, otwórzcie drzwi Chrystusowi! Jego Ewangelia niczego nie odbiera wolności człowieka, należnemu poszanowaniu kultur, ani temu, co dobre w każdej religii”[2]. Właśnie takie podejście do problematyki na styku ewangelizacji i kultur stało się możliwe dopiero po zmianie oceny, jakiej dokonał Sobór Watykański II odnośnie obecności Kościoła we współczesnym świecie, gdzie podniesiono do rangi priorytetu szacunek dla innych religii:
„Kościół zwraca się do człowieka w pełnym poszanowaniu jego wolności: misja nie uszczupla wolności, ale działa na jej korzyść. Kościół proponuje, niczego nie narzuca: szanuje ludzi i kultury, zatrzymuje się przed sanktuarium sumienia”[3]. Ten sam wymóg zawarty jest również w encyklice „Redemptor hominis”: „Zbliżamy się równocześnie do wszystkich kultur, światopoglądów, do wszystkich ludzi dobrej woli. Zbliżamy się z tą czcią i poszanowaniem, jakie od czasów apostolskich stanowiły o postawie misyjnej i misjonarskiej. (...)
Postawa misyjna i misjonarska zaczyna się zawsze w poczuciu głębokiego szacunku dla tego, co w człowieku się kryje (J-2,25), dla tego, co już on sam w głębi swojego
ducha wypracował z zakresie spraw najgłębszych i najważniejszych – szacunku dla tego, co już w nim zdziałał ten Duch, który tchnie tam, gdzie chce (J-3,8). Misja nie jest nigdy burzeniem, ale nawiązywaniem i-nowym budowaniem, choć praktyka nie zawsze odpowiadała temu wzniosłemu ideałowi”[4].
Przy pozytywnym spojrzeniu na kultury jako takie, stało się możliwe ich dowartościowanie oraz określenie ich miejsca i roli w Kościele: „Odtąd (...) Kościół otwiera szeroko swe drzwi i staje się domem, do którego wszyscy mogą wejść i czuć się u siebie, zachowując własną kulturę i własne tradycje, byleby nie sprzeciwiały się one Ewangelii”[5].
Ewangelizacja winna zmierzać ku promowaniu wolności człowieka, ponieważ: „Stosunek Kościoła do innych religii określony jest przez podwójny szacunek: szacunek dla człowieka w jego poszukiwaniu odpowiedzi na najgłębsze pytania życia i-szacunek dla działania Ducha w człowieku” [6].
Dlatego tak ważnym jest, aby spojrzenie na kultury dokonywało się według kryteriów Ewangelii. Kultury, pośród których prowadzona jest ewangelizacja, muszą być poddane krytycznej ocenie w świetle wartości ewangelicznych. Efektem takiego krytycznego spojrzenia – rozróżnienia winna być ocena aksjologiczna aspektów pozytywnych i negatywnych danej kultury.
Dokument z Santo Domingo wyraża to słowami: „(...) dzięki wcieleniu, Chrystus złączył się w naturalny sposób z człowiekiem. (...) Jezus Chrystus wchodzi w samo serce ludzkości i zaprasza wszystkie kultury, aby pozwoliły dopełnić i dowartościować to wszystko, co w nich dobre, a oczyścić to, co w nich naznaczone jest grzechem”[7].
Ewangelizacja kultur wymusza niejako dogłębne rozeznanie się w-gamie wartości proponowanych przez poszczególne kultury tak aby, z jednej strony okazać szacunek i wzmocnić to, co w nich pozytywne, ale jednocześnie wyeliminować to wszystko, co nie prowadzi ku prawdziwej wolności: „Kościół proponując Dobrą Nowinę, wypomina i koryguje grzech zawarty w kulturach, oczyszcza i usuwa antywartości. W ten sposób dochodzi do krytyki kultury. Odwrotną stroną przepowiadania królestwa Bożego jest krytyka idoli, czyli wartości wynoszonych na poziom bałwanów – wartości, które w gruncie rzeczy nie są wartościami, ale które kultura przyjmuje jako wartości absolutne”[8].
W innym miejscu, dokument z Puebla wskazuje, że „Kościół w Ameryce Łacińskiej pragnie podjąć się na nowo, z tym większym zapałem ewangelizacji kultury ludów i różnorodnych grup etnicznych, aby na nowo zakiełkowała, odżyła wiara ewangeliczna i aby stała się fundamentem wspólnoty, była zaczynem ku powstaniu takich nowych form sprawiedliwości i integracji, które by respektowały poszczególne nacje partykularne (...), ale też promowały rozwój własnych kultur, zdolnych przyjąć na swój własny sposób nowe rysy współczesności”[9].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?