Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie religie.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
„Dążąc do prawdy w wolności, chrześcijanie i buddyści żyją w pokoju”. Taki tytuł nosi tegoroczne przesłanie Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego do buddystów na święto Wesak.
Siły bezpieczeństwa ChRL przetrzymują od miesiąca ok. 300 mnichów tybetańskich z klasztoru w południowo-zachodnich Chinach, zatrzymanych w związku z napięciami po samospaleniu się jednego z nich w marcu, w rocznicę antychińskich wystąpień w Tybecie w 2008 r.
Chrześcijanie czczą dwa patyki, na których wisi strzęp ciała. A buddyści wielbią boginię miłości Kwan, która stoi na rozstaju dróg.
Przebywający z wizytą w Australii duchowy przywódca Tybetańczyków Dalajlama XIV powiedział, że świat wydaje się skupiać na gospodarce i pieniądzach, gdy prostsze życie jest kluczem do wewnętrznego spokoju.
Premier Australii Julia Gillard odmówiła spotkania z przebywającym z wizytą w jej kraju Dalajlamą XIV. Tłumaczyła przy tym, że nie ma to nic wspólnego z naciskami władz Chin na szefów państw i rządów, by unikali spotkań z duchowym przywódcą Tybetańczyków.
Amerykański prezydent Barack Obama przyjął w Białym Domu duchowego przywódcę Tybetu dalajlamę, mimo apelu Pekinu, by spotkanie odwołać, ponieważ podaje ono w wątpliwość terytorialną integralność Chin i ich suwerenność nad Tybetem.
Miejscowość Lumbini na południu Nepalu, w której urodził się Budda, ma zostać rozbudowana i stać się takim ośrodkiem pielgrzymkowym, jakim jest Rzym dla katolików. Od 1997 r. miejsce to znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Żyjący na emigracji w Indiach duchowy przywódca Tybetańczyków Dalajlama XIV wyraził wczoraj wątpliwości, czy należy utrzymać sukcesję jego stanowiska w formie reinkarnacji.
Dalajlama nie ma prawa decydować, kto po jego śmierci przejmie duchowe przywództwo nad Tybetańczykami - ostrzegł w poniedziałek Pekin, twierdząc, że wybór następcy przez Dalajlamę XIV będzie nielegalny, bo tytuł ten jest nadawany przez chińskie władze.
Dwaj młodzi mnisi tybetańscy podpalili się wczoraj na zachodzie chińskiej prowincji Syczuan, domagając się wolności religijnej - informuje Reuters, powołując się na Tybetańczyków na emigracji. To już trzeci taki protest w tym roku.