Islamistyczna Boko Haram dokonała kolejnej masakry cywilnej ludności na północy Nigerii. W ataku zginęły 33 osoby a przynajmniej 100 zostało porwanych.
Kilka amerykańskich grup religijnych ponowiło oczekiwania wobec władz federalnych, aby nigeryjską sektę Boko Haram zakwalifikować oficjalnie jako organizację terrorystyczną.
Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan zadeklarował przeprowadzenie "wojny totalnej" przeciw islamistycznej organizacji Boko Haram, dokonującej krwawych zamachów nieprzerwanie od 2009 r.
W poniedziałek 20 stycznia, Boko Haram dokonała egzekucji pastora chrześcijańskiej wspólnoty, poinformował nigeryjski dziennikarz Ahmad Salkida, zajmujący się kryzysem w Nigerii oraz rejonie Jeziora Czad.
Sprzeczne informacje dochodzą z pogranicza Nigerii i Kamerunu. Od kilku dni trwa tam ofensywa islamistycznego ugrupowania Boko Haram, która zdobywa kolejne miejscowości.
Rada Muzułmanów Nigerii ogłosiła dziś „duchową wojnę” przeciwko fundamentalistom z islamskiego ugrupowania Boko Haram, którzy tylko w minionym tygodniu zamordowali w tym kraju ponad 100 osób.
Trzydniowe ultimatum na opuszczenie północnej Nigerii wydała chrześcijanom islamska sekta Boko Haram. Region ten jest zdominowany przez muzułmanów.
Przywódca muzułmańskiej sekty Boko Haram, odpowiedzialnej za śmierć ponad 500 ludzi w zeszłym roku, rzucił wzywanie władzy prezydenta Nigerii. W nagraniu wideo zapowiada dalsze ataki na chrześcijan.
Za porwaniem francuskiego księdza w Kamerunie stoi islamskie ugrupowanie Boko Haram. Przyznali się do tego sami terroryści.
Co najmniej sześć osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w niedzielę w najnowszych atakach na chrześcijańskie kościoły w centralnej i północno-wschodniej Nigerii. Do przeprowadzenia ataków przyznało się radykalne islamistyczne ugrupowanie Boko Haram.