Religia czy tradycja?
Zdaje się jediizm być mieszaniną różnych wierzeń, choć fani uznający się za ortodoksów zastrzegają, że ich wiara to nie żadna eklektyczna duchowość, czy metafora innych poglądów, a osobna religia, powstała na bazie mitologii Star Wars.
W wierzeniach starożytnych Greków łabędzie odgrywały bardzo ważną rolę. Ptaki te pojawiały się m.in. w mitach o Afrodycie, Apollinie, Heliosie, czy Zeusie.
Czyli japoński ideał wojownika, który pokonał niejedno złe bóstwo i poświęcił swe życie dla ojczyzny i dobra swych poddanych.
W wierzeniach Majów Xbalanque był boskim herosem, który wraz ze swoim bratem bliźniakiem Hunahpu dokonał niebywałych czynów, na końcu zaś stał się księżycem.
Pradawne, szczątkowe ponoć wierzenia, ułożyły się tu w bardzo logiczną całość, tworząc najprawdziwszy panteon bóstw oraz mitologię, którą śmiało można zestawić z mitami Greków, Rzymian, Celtów, czy ludów Północy.
Najczęściej pojęcie to kojarzone jest z psychologią Carla Gustawa Junga, ale przecież i w niej aż roi się od religijnych konotacji.
Łeb wielbłąda, jelenie rogi. Oczy królika, uszy krowy?
Czyli tak zwany chiński jednorożec.
Był sumeryjskim bogiem słońca. Dawcą światła i życia. Akadyjczycy czcili go jako Szamasza.