Dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) opanowali w czwartek w Libii ważne portowe miasto Syrta nad Morzem Śródziemnym - poinformował libijski portal Al-Wasat. Zajęli siedziby lokalnych władz. Wstrzymane zostały zajęcia na tamtejszym uniwersytecie.
Libijski odłam Państwa Islamskiego od października zeszłego roku przyłączył się do wojny domowej w Libii. W niedzielę działający w Libii dżihadyści zamieścili w internecie wideo pokazujące egzekucję 21 Koptów, egipskich chrześcijan uprowadzonych z Syrty w grudniu i w styczniu. Egipt zareagował nalotami na cele Państwa Islamskiego w Libii.
Syrta, rodzinne miasto obalonego w 2011 roku dyktatora Muammara Kadafiego, leży ok. 360 km na wschód od Trypolisu. Jest ważnym portem naftowym.
W środę brytyjski "Daily Telegraph" pisał, powołując się na list propagandysty IS przechwycony przez antyislamistyczną fundację Quillam, że bojownicy Państwa Islamskiego chcą wykorzystać Libię jako wrota, przez które będą przenikać do Europy. Pierwszym miejscem docelowym ekspansji terrorystów IS z Libii miałyby się stać Włochy. Informacje o działaniach IS w Libii wywołały zaniepokojenie Rzymu.
Z wybrzeży Libii każdego dnia odpływają w kierunku Włoch nielegalni imigranci z krajów Afryki. Chaos w Libii ułatwia ten exodus i działalność gangów przemytników ludzi. We Włoszech analitycy mówią o zagrożeniu, że wśród uchodźców mogą znajdować się potencjalni terroryści.
Libia wciąż jest pogrążona w chaosie, który zapanował, gdy obalono i zabito Kadafiego. W kraju są obecnie dwa nieuznające się parlamenty i dwa rządy toczące spór o władzę. Jeden z tych rządów - w Trypolisie - sprzyja radykalnym islamistom, natomiast drugi, w Tobruku na wschodzie kraju, uznawany jest przez społeczność międzynarodową.(PAP)
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...