Co ma zrobić buddysta w sytuacji, gdy jest świadkiem przemocy? W przeciwieństwie do pierwotnego buddyzmu therawady, który jednoznacznie stoi na stanowisku nie odpowiadania złem na zło, zarówno ślubowania bodhisattwy mahajany, jak i ślubowania tantryczne nakładają na przyjmujących je obowiązek aktywnego przeciwdziałania niesprawiedliwości.
Przemoc wiąże się z buddyzmem również w tych krajach, w których dominuje mahajana. W grudniu 1998 roku w Korei w zakonie buddyjskim czogje doszło do potyczek pomiędzy dwoma rywalizującymi ze sobą frakcjami, co jeden z autorów porównał do „klasycznej wojny gangów". Frakcja będąca w mniejszości, która sprzeciwiła się bezprawnej próbie wyboru na trzecią kadencję głowy dominującej większości, zajęła w nocy główny klasztor szkoły czogje, Czogjesa. Gdy liczący około tysiąca funkcjonariuszy oddział policji przypuścił szturm na klasztor, ze zdziwieniem stwierdzono, że skutecznie broni się w nim około stu zagorzałych zwolenników dysydenckiej frakcji czogje. Doszło do regularnej bitwy, w wyniku której rannych zostało 18 osób, w większości policjantów. Po zatrzymaniu obrońców okazało się, że nie byli oni mnichami, tylko wynajętymi najemnikami. Z jednej strony, historia nie tylko Korei, ale także Chin czy Japonii zna przypadki tzw. wojowniczych mnichów, doskonale wyszkolonych w sztuce posługiwania się bronią, co uznawano i uznaje się za element praktyki buddyjskiej [48].
Z drugiej strony, udział najemników w zajęciu klasztoru tłumaczy się związkami niektórych przywódców buddyjskich ze światem przestępczym. Jest tak co najmniej od 1961 roku, kiedy to dyktator Park Czong Hi wydał wojnę gangsterom, a element przestępczy znalazł schronienie w klasztorach buddyjskich. Zwolnienie klasztorów koreańskich od podatków i związki ich opatów z podejrzanego autoramentu politykami doprowadziły do powstania gigantycznych nadużyć. Uważa się, że niektóre z klasztorów są tak bogate jak średniej wielkości firmy. Z tej perspektywy bezpośrednią przyczyną zajęcia klasztoru była chęć objęcia kontroli nad nim przez jedną z klik. Potyczki w 1998 roku i następne w 1999 były tylko ogniwami w długiej serii walk zwalczających się frakcji. Poprzednie potyczki miały miejsce w latach 1975-1976,1979,1980,1984 i 1989. Uzbrojeni w broń palną, koktajle Mołotowa i pałki pseudo-mnisi nierzadko grozili śmiercią aktualnemu opatowi Czogjesa [49].
Przemoc jest związana również z tybetańskim buddyzmem tantrycznym. W maju 1996 roku w Mundgod na południu Indii próbowano zabić Thubtena Wangjala, byłego opata jednego z koledżów klasztoru Ganden. W styczniu 1997 roku brutalnie pobito innego uczonego z klasztoru Ganden oraz popalono budynki klasztoru w Mundgod. Dobrze znana, również w Polsce [50], jest sprawa zamordowania w lutym 1997 roku w indyjskiej Dharamsali trzech osób z najbliższego otoczenia Dalaj Lamy na czele z dyrektorem Instytutu Dialektyki Buddyjskiej. Zabójstw dokonali wyznawcy Dordże Szugdena, wywodzący się z szeregów radykalnego tybetańskiego Stowarzyszenia Wspierających Szugdena, czyli tzw. szugdenowców. (...)
Szerokim echem w świecie odbiło się też użycie przemocy przez mnichów podczas kontrowersji powstałych wokół trudności z ustaleniem prawidłowej reinkarnacji XVI Karmapy [58]. (...) Bhutan to jedyny kraj na świecie, w którym religią panującą jest buddyzm tantryczny
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?