"Etnologia religii" jest pierwszym polskim podręcznikiem systematyzującym wiedzę o religiach kultur tradycyjnych, pozostających zwykle poza polem zainteresowania historii religii.
Ciekawe są losy kultu Ogboni, który pierwotnie był tajnym stowarzyszeniem Jorubów. Misjonarze zakazali nawróconym Jorubom uczestniczenia w rytuałach Ogboni. Aby ominąć zakaz, miejscowy pastor anglikański T. A. Ogunbiyi założył Chrześcijańskie Stowarzyszenie Ogboni. Jego emblematem stała się Biblia, a imię Chrystusa zastąpiło imię bóstwa opiekuńczego-wyroczni Ifa. Kiedy ortodoksyjni biskupi uznali przechowywanie Biblii w naczyniu z tykwy za profanację świętej księgi i zakazali używania określenia „chrześcijańskie", bractwo przyjęło nazwę Reformowane Braterstwo Ogboni (RBO) i wkrótce w znacznym stopniu utraciło charakter chrześcijański. Wyznają go nawet muzułmanie, ale przede wszystkim jest obecne w życiu tradycyjnym, pogańskim.
RBO jest przykładem ruchu tradycjonalistycznego o korzeniach antymagicznych i antyczarowniczych, w którym nowe, „lepsze", bo pochodzące od potężnych Białych fetysze, Biblia i krucyfiks, zastępują stare. Szczególnie istotna jest postać proroka-założyciela ruchu, w którego osobie skupiają się wierzenia w herosa kulturowego i przodka opiekującego się swoim ludem - wiernymi oraz w specyficznie interpretowanego Chrystusa, którego założyciel jest wcieleniem, powtarzającym - w wypadku prześladowań ze strony administracji kolonialnej - mękę, śmierć i zmartwychwstanie pierwowzoru.
Założyciel pierwszego znanego ruchu afrochrześcijańskiego (11) A. Kassola z Konga był znachorem, a potem katechetą misji katolickiej. W 1632 r. odkrył w sobie powołanie prorocze, ogłosił się prorokiem Czarnych i utrzymywał, że jest Synem Bożym.
Natomiast pierwszy szerzej znany kult związany był z postacią W. W. Harrisa z Liberii (1850-1929), zwanego też Lotagbo, Woule czy Old Mań Union Jack, także pierwotnie metodystycznego katechety misyjnego. Nakazał on wyznawcom niszczyć wszelkie przedmioty związane ze starymi kultami i zwalczać złośliwą magię. Aresztowany i deportowany zmarł, a jego wyznawcy po długim oczekiwaniu uznali go Mesjasza i zainicjowali nową religię (12).
Założyciel najpopularniejszego kościoła afrochrześcijańskiego, zairskiego kimbangizmu (13), Szymon Kimbangu (1889-1951), wychowanek misjonarzy-baptystów, po serii wizji i przeżyć mistycznych, w 1921 r. uznał się za wybrańca Boga i rozpoczął publiczne nauczanie i uzdrawianie chorych. Ze względu na „antyeuropejskość” ruchu i „uzurpowanie władzy religijnej” został uwięziony i skazany na karę śmierci, zamienioną ostatecznie na dożywocie. Jeszcze za życia stał się obiektem kultu. Uznano go za proroka, Mesjasza i Zbawiciela. Wierzy się, że Kimbangu zmartwychwstał i duchem jest obecny wśród wiernych, a jego rodzinna wioska Nkamba stała się Nowym Jeruzalem.
Najstarszym dużym ruchem afrochrześcijańskim na obszarze Afryki równikowej był antonianizm, który pojawił się na początku XVIII w. w królestwie Kongo, pod koniec działalności misji chrześcijańskiej. Spowodować go miał kryzys państwa wywołany klęską pod Ambuila, poniesioną w wojnie z Portugalczykami w 1665 r., która zachwiała podstawami władzy politycznej. Zaczęli się wówczas pojawiać nawróceni wiążący swoją konwersję z powołaniem przez Matkę Boską lub św. Antoniego na proroków. Mieli głosić rychły koniec świata i Sąd Boży, o ile w państwie nie zapanuje pokój.
Na czele ruchu stanęła 20-letnia Kimpa Vita, nawrócona kapłanka kultu bliźniaków Marinda, o chrześcijańskim imieniu Beatrice (Beatrix). Nauczała, że po swoim ziemskim bytowaniu św. Antoni zmartwychwstał i zamieszkał wśród jej plemienia, w jej ciele. Jako jego wcielenie dostępowała też kontaktów z Bogiem lub omawiała sprawy królestwa.
Kazania i cuda przydały jej mnóstwo zwolenników, w czym niebagatelną rolę odegrało jej arystokratyczne pochodzenie i poprzednia rola kapłanki Marinda. Otoczyła się gronem „aniołów", a z jednym z nich, św. Janem, miała dziecko. Głosiła, że Chrystus był Murzynem z plemienia Bakongo i narodził się w San Salvador, również apostołowie i większość świętych albo mieli czarny kolor skóry, albo przeżyli powtórne wcielenie w członka ludu Bakongo.
Beatrice naśladowała życie Chrystusa: „ma zwyczaj umierać każdego piątku. Udaje się wówczas do nieba, aby spożyć obiad z Bogiem, bronić sprawy Czarnych, a przede wszystkim zabiegać o odbudowanie Konga; następnie zmartwychwstaje w sobotę. Naśladuje też Matkę Boską i pragnie wydać na świat syna, który ma się stać Zbawicielem ludu, syna zrodzonego za sprawą Ducha świętego, bowiem pragnie uchodzić za istotę czystą" (14).
Celem antonian było powołanie niezależnego kościoła afrykańskiego, dlatego zrezygnowali z wielu niezrozumiałych i utrudniających życie obyczajów chrześcijańskich (posty, uczestnictwo we mszach, monogamia, sakramenty) i głosili, że do zbawienia wystarczy przestrzeganie afrykańskich zwyczajów rodzimych.
Beatrice aresztowano i spalono na stosie w 1706 r. Jak wierzyli antonianie, miejsce gdzie spłonęła razem z kochankiem uważanym za wcielenie św. Jana, zmieniło się w „dwie głębokie studnie i w każdej z nich ukazała się bardzo piękna gwiazda stanowiąca ich wcielenie".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?