W rozmowach z bywalcami galerii ezoterycznych i uczestnikami organizowanych tam wykładów czy kursów, łatwo usłyszeć deklarację "Jestem chrześcijaninem/chrześcijanką" czy wręcz "Jestem katolikiem/katoliczką". Co tego rodzaju deklaracja oznacza?
Religijność ludowa
Kolejnym tematem, który należałoby uwzględnić w refleksji nad polskimi odpowiednikami New Age, jest ich pokrewieństwo z religijnością ludową. Antropolożka kultury Joanna Tokarska-Bakir, która zajmowała się teoriami religijności ludowej, związała ją ze szczególnym rodzajem wrażliwości i afirmacją szczególnego sposobu działania, który zasadza się na tendencji do nie-rozróżniania rzeczywistości sakralnej od jej przestrzennej, dostępnej zmysłom reprezentacji. Taką nierozróżniającą skłonność obrazują m.in. pielgrzymki do sanktuariów, aby dotknąć, ucałować święty przedmiot, opowieści o cudownych wizerunkach, kapliczki przydrożne i domowe ołtarze, zaznaczające namacalną obecność sacrum. Są to elementy głęboko zakorzenione w polskiej religijności — dość wspomnieć krajobraz polskich miast i wsi naznaczony kapliczkami, czy fakt, że na tle całej Europy Polacy przodują w uczestnictwie w pielgrzymkach i w ilości ośrodków kultu.
Zachowania osób spotkanych w trakcie prowadzonych przeze mnie badań odsyłają właśnie do wzorców religijności ludowej. Przesunięcie w stosunku do ludowej tradycji, jakiego się tutaj dokonuje, dotyczy zaledwie terminologii i rodzaju użytych akcesoriów, podczas gdy wrażliwość czy sposób działania pozostają takie same. Zamiast pielgrzymować do tradycyjnych sanktuariów, aby ucałować relikwie albo obmyć się wodą ze świętego źródełka, udają się oni do któregoś z „miejsc mocy", aby przepełnić się świętą energią pochodzącą, np. z drzew albo ze starodawnych głazów. Zamiast opowiadać o płaczących obrazach Matki Boskiej, pasjonują się fotografiami hinduskiego guru Sai Baby, które wydzielają vibhuti (proszek materializowany przez Sai Babę dla jego wyznawców). Z kolei tradycyjne domowe ołtarze wzbogacają fotografiami mistrzów duchowych lub przedmiotami wypełnionymi „pozytywnymi wibracjami energetycznymi". Ważna powinna się tu wydać badaczowi pewna ciągłość tradycji - wprawdzie mamy do czynienia z nowymi zachowaniami, ale schemat działań wygląda na stały.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?