• Sympatyk.
    14.06.2013 21:11
    Biedny głupiec i jego fałszywa religia... Pytanie na ile to zło w rozlazłych, bezwartościowych, za to wzniośle brzmiących sloganach buddyzmu jest specjalnie a na ile nieświadomie...
    • AQQ
      15.06.2013 00:29
      Święta racja, dodałbym jeszcze za Ojcem Tadeuszem i księdzem Natankiem że Buddyzm to Satanizm bo nie od dziś wiadomo że wszystko co nie katolickie pochodzi od Złego. Nawet, jak to byli uprzejmi stwierdzić, szkoły języków obcych i wschodnie sztuki walki o ile nie prowadzone przez katolickich księży, którzy jak wiadomo, są ekspertami od wszystkiego.
      • Adam
        15.06.2013 08:19
        Takie stanowisko stwarza mur, o którym właśnie mówił Papież: http://info.wiara.pl/doc/1595876.Budujcie-mosty-nie-mury
    • komentarz
      15.06.2013 05:51
      Zakładam @Sympatyku, że jesteś tym prawdziwym katolikiem, który uważa, że jego wiara jest uniwersalna i ponadczasowa i na niej, niczym w soczewce, cała cywilizacja powinna się skupiać i brać wzorce.
      Głupotą jest nie znać w zarysach czym jest buddyzm, że powstał 550 lat p.n.e., zanim komukolwiek się śniło o chrześcijaństwie.
      Psychologowie nawet twierdzą, że buddyzm jest nie tyle religią, co terapią osobowości ludzkiej.
      Głupotą jest nie znać wyników Soboru Watykańskiego II, gdzie w deklaracji o innych religiach jest pochwała buddyzmu. Głupotą jest nie znać lub nie pamiętać, że JPII spotkał się z Dalajlamą XIV i wspólnie modlili się, że kiedy Dalajlama bywa w Polsce i spotyka się z różnymi ludźmi, budzi duże zainteresowanie i sympatię, że jego osobowość jest ciepła.
      Byłoby dobrze @Synpatyku abyś przeczytał chociaż jedną jego książkę, jak on podchodzi do ludzkich problemów, niezwykle czule i z wyrozumiałością.
      Mówienie o fałszywości buddyzmu, o złu jakie ono niesie, nazwanie "biednym głupcem" Dalajlamy, świadczy nie najlepiej o Tobie samym, o kompletnym braku wiedzy na ten temat.
    • komentarz
      15.06.2013 06:17
      Zakładam @Sympatyku, że jesteś tym prawdziwym katolikiem, który uważa, że jego wiara jest uniwersalna i ponadczasowa i na niej, niczym w soczewce, cała cywilizacja powinna się skupiać i brać wzorce.
      Głupotą jest nie znać w zarysach czym jest buddyzm, że powstał 550 lat p.n.e., zanim komukolwiek się śniło o chrześcijaństwie.
      Psychologowie nawet twierdzą, że buddyzm jest nie tyle religią, co terapią osobowości ludzkiej.
      Głupotą jest nie znać wyników Soboru Watykańskiego II, gdzie w deklaracji o innych religiach jest pochwała buddyzmu. Głupotą jest nie znać lub nie pamiętać, że JPII spotkał się z Dalajlamą XIV i wspólnie modlili się, że kiedy Dalajlama bywa w Polsce i spotyka się z różnymi ludźmi, budzi duże zainteresowanie i sympatię, że jego osobowość jest ciepła.
      Byłoby dobrze @Synpatyku abyś przeczytał chociaż jedną jego książkę, jak on podchodzi do ludzkich problemów, niezwykle czule i z wyrozumiałością.
      Mówienie o fałszywości buddyzmu, o złu jakie ono niesie, nazwanie "biednym głupcem" Dalajlamy, świadczy nie najlepiej o Tobie samym, o kompletnym braku wiedzy na ten temat.
    • komentarz
      15.06.2013 10:42
      Zakładam @Sympatyku, że jesteś tym prawdziwym katolikiem, który uważa, że jego wiara jest uniwersalna i ponadczasowa i na niej, niczym w soczewce, cała cywilizacja powinna się skupiać i brać wzorce.
      Głupotą jest nie znać w zarysach czym jest buddyzm, że powstał 550 lat p.n.e., zanim komukolwiek się śniło o chrześcijaństwie.
      Psychologowie nawet twierdzą, że buddyzm jest nie tyle religią, co terapią osobowości ludzkiej.
      Głupotą jest nie znać wyników Soboru Watykańskiego II, gdzie w deklaracji o innych religiach jest pochwała buddyzmu. Głupotą jest nie znać lub nie pamiętać, że JPII spotkał się z Dalajlamą XIV i wspólnie modlili się, że kiedy Dalajlama bywa w Polsce i spotyka się z różnymi ludźmi, budzi duże zainteresowanie i sympatię, że jego osobowość jest ciepła.
      Byłoby dobrze @Synpatyku abyś przeczytał chociaż jedną jego książkę, jak on podchodzi do ludzkich problemów, niezwykle czule i z wyrozumiałością.
      Mówienie o fałszywości buddyzmu, o złu jakie ono niesie, nazwanie "biednym głupcem" Dalajlamy, świadczy nie najlepiej o Tobie samym, o kompletnym braku wiedzy na ten temat.
    • komentarz
      15.06.2013 12:09
      Zakładam @Sympatyku, że jesteś tym prawdziwym katolikiem, który uważa, że jego wiara jest uniwersalna i ponadczasowa i na niej, niczym w soczewce, cała cywilizacja powinna się skupiać i brać wzorce.
      Głupotą jest nie znać w zarysach czym jest buddyzm, że powstał 550 lat p.n.e., zanim komukolwiek się śniło o chrześcijaństwie.
      Psychologowie nawet twierdzą, że buddyzm jest nie tyle religią, co terapią osobowości ludzkiej.
      Głupotą jest nie znać wyników Soboru Watykańskiego II, gdzie w deklaracji o innych religiach jest pochwała buddyzmu. Głupotą jest nie znać lub nie pamiętać, że JPII spotkał się z Dalajlamą XIV i wspólnie modlili się, że kiedy Dalajlama bywa w Polsce i spotyka się z różnymi ludźmi, budzi duże zainteresowanie i sympatię, że jego osobowość jest ciepła.
      Byłoby dobrze @Synpatyku abyś przeczytał chociaż jedną jego książkę, jak on podchodzi do ludzkich problemów, niezwykle czule i z wyrozumiałością.
      Mówienie o fałszywości buddyzmu, o złu jakie ono niesie, nazwanie "biednym głupcem" Dalajlamy, świadczy nie najlepiej o Tobie samym, o kompletnym braku wiedzy na ten temat.
    • komentarz
      16.06.2013 06:05
      Zakładam @Sympatyku, że jesteś tym prawdziwym katolikiem, który uważa, że jego wiara jest uniwersalna i ponadczasowa i na niej, niczym w soczewce, cała cywilizacja powinna się skupiać i brać wzorce.
      Głupotą jest nie znać w zarysach czym jest buddyzm, że powstał 550 lat p.n.e., zanim komukolwiek się śniło o chrześcijaństwie.
      Psychologowie nawet twierdzą, że buddyzm jest nie tyle religią, co terapią osobowości ludzkiej.
      Głupotą jest nie znać wyników Soboru Watykańskiego II, gdzie w deklaracji o innych religiach jest pochwała buddyzmu. Głupotą jest nie znać lub nie pamiętać, że JPII spotkał się z Dalajlamą XIV i wspólnie modlili się, że kiedy Dalajlama bywa w Polsce i spotyka się z różnymi ludźmi, budzi duże zainteresowanie i sympatię, że jego osobowość jest ciepła.
      Byłoby dobrze @Synpatyku abyś przeczytał chociaż jedną jego książkę, jak on podchodzi do ludzkich problemów, niezwykle czule i z wyrozumiałością.
      Mówienie o fałszywości buddyzmu, o złu jakie ono niesie, nazwanie "biednym głupcem" Dalajlamy, świadczy nie najlepiej o Tobie samym, o kompletnym braku wiedzy na ten temat.
      Próbuję kolejny raz umieścić mój post, ale jest on ignorowany. Dlaczego? Chciałem odpowiedzieć Sympatykowi. Myśle, że wymiana myśli jest dozwolona.
    • komentarz
      16.06.2013 07:38
      Zakładam @Sympatyku, że jesteś tym prawdziwym katolikiem, który uważa, że jego wiara jest uniwersalna i ponadczasowa i na niej, niczym w soczewce, cała cywilizacja powinna się skupiać i brać wzorce.
      Głupotą jest nie znać w zarysach czym jest buddyzm, że powstał 550 lat p.n.e., zanim komukolwiek się śniło o chrześcijaństwie.
      Psychologowie nawet twierdzą, że buddyzm jest nie tyle religią, co terapią osobowości ludzkiej.
      Głupotą jest nie znać wyników Soboru Watykańskiego II, gdzie w deklaracji o innych religiach jest pochwała buddyzmu. Głupotą jest nie znać lub nie pamiętać, że JPII spotkał się z Dalajlamą XIV i wspólnie modlili się, że kiedy Dalajlama bywa w Polsce i spotyka się z różnymi ludźmi, budzi duże zainteresowanie i sympatię, że jego osobowość jest ciepła.
      Byłoby dobrze @Synpatyku abyś przeczytał chociaż jedną jego książkę, jak on podchodzi do ludzkich problemów, niezwykle czule i z wyrozumiałością.
      Mówienie o fałszywości buddyzmu, o złu jakie ono niesie, nazwanie "biednym głupcem" Dalajlamy, świadczy nie najlepiej o Tobie samym, o kompletnym braku wiedzy na ten temat.
      Próbuję kolejny raz umieścić mój post, ale jest on ignorowany. Dlaczego? Chciałem odpowiedzieć Sympatykowi. Myślę, że wymiana myśli jest dozwolona.
  • danusia
    15.06.2013 01:33
    a Kopernik ?
  • anastazis
    15.06.2013 11:16
    anastazis

    Najjaśnieszy Dalajlamo i reszta buddystów Jezus che wam coś dzisiaj powiedzieć: JESTEŚCIE W WIELKIM BŁĘDZIE. "Potem przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: "Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat weźmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umierając nie zostawił potomstwa. Drugi ją wziął i też umarł bez potomstwa, tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę". Jezus im rzekł: "Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co zaś dotyczy umarłych, że zmartwychwstaną, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa "O krzaku", jak Bóg powiedział do niego: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie" (Mk 12, 18-27).
    Natomiast Katechizm Kościoła Katolickiego mówi wyraźnie w pkt. 1013: "Śmierć jest końcem ziemskiej pielgrzymki człowieka, czasu łaski i miłosierdzia, jaki Bóg ofiaruje człowiekowi, by realizował swoje ziemskie życie według zamysłu Bożego i by decydował o swoim ostatecznym przeznaczeniu. Gdy zakończy się "jeden jedyny bieg naszego ziemskiego żywota", nie wrócimy już do kolejnego życia ziemskiego. "Postanowione ludziom raz umrzeć" (Hbr 9, 27). Po śmierci nie ma "reinkarnacji".
  • gość
    15.06.2013 12:34
    Droga Redakcjo katolickiego portalu,

    Opatrujcie proszę tego typu informacje odpowiednim komentarzem "od redakcji", ponieważ wielu czytelników/katolików przyjmuje takie "wyznania" dalajlamy w dobrej wierze. A potem nie można się dziwić, że ogromna rzesza katolików wierzy w reinkarnację...
  • Sympatyk.
    15.06.2013 15:03
    Adamie- Z tekstu który przytoczyłeś: " a nawet z tymi, którzy «przeciwni są Kościołowi i w różny sposób go prześladują» Zgadzam się. Trzeba z nimi gadać bo misją Kościoła jest ewangelizacja. Katolik ma moc w słabości względem innowierców wyznających fałszywe, więc szkodliwe religie. Ma np miłować muzułmanina, któremu wiara jasno nakazuje tępić wszystkich "nie-muzułmanów". Albo dialogować ewangelizacyjnie z buddystą, którego wiara jest w większości punktów zgodna z duchem satanizmu i robi szkodę trując ludzi relatywizmem i emocjonalnymi, pustymi hasłami. Moc w tej słabości to Chrystus, który jest w tym z nami aż do męczeństwa ( razie potrzeby) Dla AQQ przypomnę jeszcze wypowiedz papieża Franciszka z bodaj drugiej homilii: "Kto nie modli się do Jezusa, modli się do szatana" Naprawdę jeżeli choć trochę orientujesz się w obu tematach( tzn zasady wiary chrześcijańskiej, a religii wschodu) nie ma szans abyś nie zauważył skrajnej sprzeczności, zarówno w fundamentach, jak i celach tych ideologii. Do ks. Natanka się nie odnoszę bo nie warto.
    • komentarz
      15.06.2013 19:11
      Zakładam @Sympatyku, że jesteś tym prawdziwym katolikiem, który uważa, że jego wiara jest uniwersalna i ponadczasowa i na niej, niczym w soczewce, cała cywilizacja powinna się skupiać i brać wzorce.
      Głupotą jest nie znać w zarysach czym jest buddyzm, że powstał 550 lat p.n.e., zanim komukolwiek się śniło o chrześcijaństwie.
      Psychologowie nawet twierdzą, że buddyzm jest nie tyle religią, co terapią osobowości ludzkiej.
      Głupotą jest nie znać wyników Soboru Watykańskiego II, gdzie w deklaracji o innych religiach jest pochwała buddyzmu. Głupotą jest nie znać lub nie pamiętać, że JPII spotkał się z Dalajlamą XIV i wspólnie modlili się, że kiedy Dalajlama bywa w Polsce i spotyka się z różnymi ludźmi, budzi duże zainteresowanie i sympatię, że jego osobowość jest ciepła.
      Byłoby dobrze @Synpatyku abyś przeczytał chociaż jedną jego książkę, jak on podchodzi do ludzkich problemów, niezwykle czule i z wyrozumiałością.
      Mówienie o fałszywości buddyzmu, o złu jakie ono niesie, nazwanie "biednym głupcem" Dalajlamy, świadczy nie najlepiej o Tobie samym, o kompletnym braku wiedzy na ten temat.
      Próbuję kolejny raz umieścić mój popst, ale jest on ignorowany. Dlaczego? Chciałem odpowiedzieć Sympatykowi.
    • IBN BEREK
      18.06.2013 03:01
      Szkoda czasu: i Adam i AQQ zostali zdjęci przez cenzurę. Nie wygodni widać byli. Ale pamiętam wpisy i powiem jedno: każda monoteistyczna (czyt. skrajnie z natury nietolerancyjna) religia wyznaje zasadę "kto nie z nami ten przeciw nam". To co nie katolickie jest automatycznie satanistyczne. Tak po prostu.
  • jamajka
    15.06.2013 16:18
    Karma Kagyu działa taka buddyjska sekta na Śląsku też. Takie ciche wody. Wygrali proces w sądzie z GW za nazwanie ich sektą. Szukają przychylności u władz oświatowych, organizują w szkołach wykłady, werbują członków wśród sądownictwa, po wyroku niekorzystnym dla GW widać, że z dobrym skutkiem. Oferują medytacje, w praktyce oparte na psychomanipulacji. W moim mieście kilka razy zerwałam ogłoszenia wieszane przez feriami czy wakacjami o kursach medytacyjnych relaksacyjnych dla młodzieży w pięknych okolicznościach przyrody i przyjaznym otoczeniu organizatorów.
  • Stanisław_Miłosz
    16.06.2013 01:30

    Ciekawe kim byli w poprzednich inkarnacjach nasi ukochani przywódcy Donald i Bronisław? Są jakieś poszlaki? Ma ktoś jakiś pomysł?

    O pomniejszych "zwykłych zjadaczach szczawiu" (i mirabelek) to nawet nie pytam, bo i po co? Pobzyczą, pobzyczą, czasem do krwi ukąszą, ale nie oni nadają kierunek chmarze. To tylko wykonawcy. Przywódcy co innego, wyznaczają cele, wskazują gdzie żerować, kogo kąsac, dlatego wiele by wyjaśniało odkrycie ich poprzednich wcieleń. Bo to, że jak z dalajlamami i panczenlamami wyznacza ich jakiś "pekin", to chyba nie możliwe, prawda?

     

  • Stanisław_Miłosz
    17.06.2013 07:08

    Ciekawe kim byli w poprzednich inkarnacjach nasi ukochani przywódcy Donald i Bronisław? Są jakieś poszlaki? Ma ktoś jakiś pomysł?

    O pomniejszych "zwykłych zjadaczach szczawiu" (i mirabelek) to nawet nie pytam, bo i po co? Pobzyczą, pobzyczą, czasem do krwi ukąszą, ale nie oni nadają kierunek chmarze. To tylko wykonawcy. Przywódcy co innego, wyznaczają cele, wskazują gdzie żerować, kogo kąsac, dlatego wiele by wyjaśniało odkrycie ich poprzednich wcieleń. Bo to, że jak z dalajlamami i panczenlamami wyznacza ich jakiś "pekin", to chyba nie możliwe, prawda?

     

Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg