Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
A jednak komuś zależy na wprowadzenie tego elementu kultury ludów dzikich do świadomości Europejczyków.
Nie wyobrażam sobie sytuacji w której, za ileś lat, ktoś na wiadomość o podcięciu gardła odpowie, "że wypadki się przytrafiają.
Ot życie! Ludzie zabijają innych samochodami, pistoletami, a teraz jeszcze podrzynają gardła".
Europejczyk brzydzi się samą myślą o takiej śmierci. Są jednak kraje gdzie ludzie za naturalne uważają, odcięcie komuś głowy i bieganie z nią w reku.
Stanowcze nie dla wprowadzania nożowników do Polskiej kultury i świadomości.
Jeśli chodzi o ubój przez odcięcie głowy - stosowany powszechnie - tak się bije kury.
Nie opowiadaj bzdur.
Standardowy ubój świń - wbicie noża i przecięcie aorty - w czym miałby być lepsze?
- a ty dlubiesz nosie.
Moim zdaniem chodzi tu o utrwalenie zbitki: rytualny - okrutny, a przy okazji o utrwalenie wizji antysemityzmu polskiego i obniżenie dochodów polskich rolników. Jak trzeba, to tacy np. Francuzi hucznie świętują rocznicę swojej rewolucji, podczas której niesłychanie często używano gilotyny, czyli obcinano głowy (u nas przynajmniej pomniki Dzierżyńskiego usunięto). Gdyby chodziło o cierpienia zwierząt, to już dawno stresujący chów w ciasnych klatkach były zakazany.