Inaczej można to wyrazić jako dialog, rozmowę z wyznawcami innych religii. Nie znaczy to przekonywanie o prawdziwości naszej religii. Są to po prostu osobiste kontakty, przyjaźnie, ewentualnie współdziałanie dla dobra społecznego.
O tym, kiedy wspólnota staje się destrukcyjna, z ojcem Radosławem Brońkiem OP, dyrektorem Dominikańskiego Ośrodka Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych w Warszawie, rozmawia Agata Ślusarczyk.
Rastafarianizm stanowi jedno z nowych zjawisk religijnych. Interpretowany jest często, jako proces poszukiwania tożsamości etnicznej, rasowej i kulturowej w nowej formie ekspresji religijnej, wyrosłej na podłożu judeo-chrześcijańskim.
Na początku trzeciego tysiąclecia ogólna liczba wyznawców islamu przekroczyła miliard dwieście milionów! Prawie dwie trzecie wszystkich muzułmanów zamieszkuje Azję, natomiast chrześcijanie nie stanowią na kontynencie azjatyckim nawet trzech procent ludności.
Zgodnie z zasadami religii żydowskiej sprawiedliwi wszystkich narodów będą mieli miejsce w przyszłym świecie. Pogląd ten jest wielokrotnie podkreślany przez Talmud. Z punktu widzenia judaizmu zaróno chrześcijanie jak i muzułmanie wierzą w tego samego Boga co my i dlatego ci, którzy będą przestrzegać zasad swojej religii są w oczach Boga uznani za sprawiedliwych.
Nikt nie ma raczej wątpliwości co do tego, że chrześcijaństwo jest religią. Tymczasem status buddyzmu pozostaje niejednoznaczny.
Osiem miliardów lat temu Słowianie z planety Atlanta wylądowali pod górą Ślęza. Statek Hebrajczyków z planety Hebra wybrał kurs na Mazowsze. Rasa czarna, żółta, czerwona i zielona (dziś wymarła) przyleciały tu także z innych planet. Tak powstała ludzkość. Jej los jest przesądzony. Za kilka lat nadejdzie seria katastrof, które zniszczą Ziemię.
Każdy muzułmanin, który nie cierpi niedostatku, powinien odpowiednim datkiem wesprzeć potrzebującego, aby i on miał udział w radości tego święta.
Trudno dziś o bardziej nieprzewidywalne miejsce na świecie. Wydarzenia w Iraku mogą w każdej chwili zaowocować powstaniem nowych państw, tąpnięciem w światowej gospodarce lub radykalną zmianą międzynarodowych sojuszy. I całkowitą zagładą chrześcijan w tym kraju.
Dążenie do przywrócenia utraconej jedności stanowiło od początku pontyfikatu jeden z priorytetów Jana Pawła II.