Taoizm kojarzy się często z subtelnymi, filozoficznymi mądrościami mistrza Laozi. Ale w historii tej religii nie brakowało też wróżbitów, oszustów, a nawet przywódców militarnych, próbujących obalić cesarza i przejąć władzę w Chinach.
Ok. 20 osób protestowało w środę przed Sejmem w związku przetrzymywaniem przez siły bezpieczeństwa Chin ok. 300 tybetańskich mnichów. Demonstranci zaapelowali do polskich władz o wyrażenie oficjalnego stanowiska potępiającego represje wobec mnichów.
Mnich buddyjski popełnił samobójstwo przez samopodpalenie w chińskiej prowincji Qinghai, co stanowi 15. taki desperacki akt od niespełna roku w regionach Chin zamieszkanych przez ludność tybetańską - poinformowała w poniedziałek oficjalna agencja Xinhua.
Prezydent Władimir Putin dał we wtorek do zrozumienia, że wizyta dalajlamy w Rosji nie jest wykluczona pomimo protestów Chin, które stale apelują do różnych krajów, aby zamknęły granice przed duchowym przywódcą Tybetańczyków.
Dwóch tybetańskich nastolatków zmarło w wyniku samopodpalenia przed buddyjskim klasztorem w południowo-zachodnich Chinach. Oznacza to, że od 2009 roku było już 51 potwierdzonych przypadków samospaleń - poinformowała we wtorek organizacja Free Tibet z Londynu.
Chiny mogą wyraźnie przysłużyć się całej planecie, lecz świat się ich boi - oświadczył w niedzielę w Pradze Dalajlama XIV. Odwiedzający stolicę Czech duchowy przywódca Tybetańczyków wziął udział na Uniwersytecie Karola w debacie na temat praw człowieka w Azji.
Giganci internetu Google i Facebook usunęli wczoraj materiały z niektórych indyjskich domen internetowych w następstwie sądowego ostrzeżenia, iż zastosuje się wobec nich restrykcje "na wzór Chin", jeśli nie podejmą kroków na rzecz ochrony uczuć religijnych.
Dwóch Tybetańczyków popełniło samobójstwo podpalając się na południowym zachodzie Chin w proteście przeciw kulturowym i religijnym represjom ze strony władz w Pekinie - podała w piątek Międzynarodowa Kampania na rzecz Tybetu (International Campaign for Tibet).
Kolejny mnich tybetański podpalił się w zachodnich Chinach na znak protestu przeciwko polityce władz w Pekinie wobec Tybetu. Po ugaszeniu płomieni przez siły bezpieczeństwa mnich został dotkliwie przez nie pobity, a następnie zabrany w nieznane miejsce.
Chińskie MSZ zapowiedziało wczoraj, że władze w prowincji Syczuan, gdzie doszło do fali samopodpaleń mnichów tybetańskich, podejmą zdecydowane kroki, by zapewnić stabilną sytuację w regionie.