Pierwsza część pięciotomowego cyklu o religiach współczesnego Bliskiego i Dalekiego Wschodu wygląda bardzo zachęcająco.
Słowo to w języku aramejskim oznacza tyle co „goście”, ale nie o zwykłych gości tu chodzi. Bo czy za takich uznać można biblijnych Abrahama, Izaaka, Jakuba, Józefa, Mojżesza, Aarona i Dawida?
Smoki, zaklęci piraci, anioły, diabły morskie, czarodziejskie wróbelki – to tylko niektórzy bohaterowie zebranych przez Royalla Tylera „Baśni japońskich”.
Zgodnie z pewnym chińskim przysłowiem, żółw jest zwierzęciem, które kryje w sobie tajemnice nieba i ziemi.
A także pęta, sznury, kajdany… - wszystkie one stanową bardzo popularny motyw, element wierzeń religijnych.
Nakładem krakowskiego wydawnictwa WAM ukazała się niedawno książka Bożeny Gierek, poświęcona celtyckim wierzeniom, świętom, obrzędom i bohaterom.
Zdaje się jediizm być mieszaniną różnych wierzeń, choć fani uznający się za ortodoksów zastrzegają, że ich wiara to nie żadna eklektyczna duchowość, czy metafora innych poglądów, a osobna religia, powstała na bazie mitologii Star Wars.
Religia czy tradycja?
Czyli japoński ideał wojownika, który pokonał niejedno złe bóstwo i poświęcił swe życie dla ojczyzny i dobra swych poddanych.
W wierzeniach Majów Xbalanque był boskim herosem, który wraz ze swoim bratem bliźniakiem Hunahpu dokonał niebywałych czynów, na końcu zaś stał się księżycem.