Dzięki uprzejmości czasopisma "Ateneum Kapłańskie" publikujemy artykuł ks. Leonarda Fica o problemie Boga i Jezusa Chrystusa w buddyzmie.
III. Jezus Chrystus w nowszej myśli buddyjskiej
Jak wykazano wyżej, buddyzm i chrześcijaństwo to religie z istoty sobie obce. Odnosi się to również do postaci ich Założycieli. Historycznie biorąc, jest to oczywiste. Budda i Jezus żyli w różnych epokach historycznych. Urodzili się pod inną szerokością geograficzną. Nauczali w odmiennym kontekście kulturowym i cywilizacyjnym. Obydwie religie wyrosły w odmiennych tradycjach religijno – filozoficznych.
Następnie, wyrażenie “dla buddystów” ma w pewnym sensie charakter abstrakcyjny. W buddyzmie mamy przecież do czynienia z wielością form i szkół, różnorodnością systemów religijno – filozoficznych i praktyk religijnych, a także z bogactwem terminologii, której przekład na języki zachodnie nastręcza wiele trudności.
W końcu, w źródłowych tekstach buddyzmu brak jest jakiejkolwiek wzmianki o postaci Jezusa, jak np. w Koranie. Jest to oczywiste, jeśli chodzi o kanon palijski, ponieważ powstał on w I w. przed Chrystusem na Cejlonie. Również jednak sanskryckie sutry mahajany, które powstawały na przestrzeni od I w. przed Chrystusem do VI w. po Chrystusie, nie wspominają postaci Jezusa Chrystusa. Stąd też będziemy poszukiwać wypowiedzio Jezusie Chrystusie u współczesnych wybitnych przedstawicieli buddyzmu, jak np. Buddhadasa Indapanno, D.T. Suzuki, Masao Abe, Dalaj Lama. Chcemy odpowiedzieć na pytanie, czy potrafią oni przyjąć Jezusa, którego głosi chrześcijańska wiara, a jeśli nie, to czego poszukują w tej postaci dla wzbogacenia swojej własnej duchowości?
1. Buddhadasa Indapanno (1906-1993)71
Donald K. Swearer, zachodni znawca buddyzmu tajlandzkiego, uważa Buddhadasę Indapanno za jednego z najbardziej oryginalnych, głębokich i interesujących przedstawicieli współczesnej therewady. Zna on dobrze chrześcijaństwo, Stary i Nowy Testament oraz historię Kościoła.72 Twierdzi o sobie, że czuje się również chrześcijaninem.73 W lutym 1967 r., podczas Teologicznego Seminarium w Tajlandii, wygłosił trzy referaty na ogólny temat: buddyzm a chrześcijaństwo. W drugim, zatytułowanym “Ojciec, Syn i Duch Święty”, postawił tezę, że buddyzm i chrześcijaństwo nie tylko zajmują się tą samą sprawą i dlatego głoszą prawdziwie podobną naukę, lecz w rzeczywistości są jednym i tym samym.74
Buddhadasa Indapanno odrzuca nie tylko pogląd o absolutnym, aczkolwiek inkluzywnie rozumianym roszczeniu buddyjskiej tradycji, reprezentowany przez wielu buddyjskich krytyków chrześcijaństwa, o równoprawości obydwu dróg zbawienia, ale głosi tezę o jedności obydwu tych religii.75 Twierdzi, że obydwaj ich Założyciele czuli się powołani do tego, by pomóc ludziom w osiągnięciu zbawienia. Stąd obie religie mają z istoty swej jedno i to samo zadanie, którym jest wprowadzenie ludzi do nowego życia. Dla chrześcijanina tym nowym życiem jest Bóg, natomiast dla buddysty “dharma”. W rzeczywistości jednak Bóg i “dharma” to tylko różne określenia jednej i tej samej rzeczywistości.76
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Jakie role, przez wieki, pełniły kobiety w religiach światach?
Córka Hatszepsut – kobiety faraona. Pośredniczki między światem bogów i ludzi…