Afrykanie nie dbają o jednolitą skalę czasową, dlatego ich miara czasu jest tak zróżnicowana a cykle niekoherentne. W Afryce czas i środowisko wypełnione są religijnym sensem.
Przez kolejne pięć dni trwania rytuału dojrzałości dziewczyna jest barafo (będącą w stanie bara). Kąpie się wówczas po trzykroć w ciągu dnia i jest smarowana białą glinką w charakterystyczny sposób[30]. Po uroczystym pierwszym dniu następuje faza liminalna, w której dziewczyna nazywana jest „sześciodniową królową-matką” (nna nsia hemma). Na zakończenie tego okresu ubiera się ją w najwspanialsze szaty i złote ozdoby wypożyczone od sąsiadów. Obchodzi ona swych bliskich, poczynając od zagrody wodza, dziękując im za udział w uroczystości i za prezenty. Niczym królowa paraduje pod parasolem. Inicjowana nie zmienia swego imienia po rytuale, od tego momentu jest jednak nazywana przez dzieci „matką” (ena) i obowiązują ją szczególne tabu na czas miesięcznej nieczystości[31].
Obecnie inicjacja przeprowadzana jest zbiorowo, a jej czas wyznaczany jest przez „władczynię-matkę” zwykle na porę suchą, gdy większość mieszkańców pozostaje w wiosce (prezenty) i gdy rodzina zgromadzi odpowiednie środki. Za najbardziej kobiece dni uchodzą poniedziałek i wtorek[32]. Po zakończeniu rytuału może już zawrzeć małżeństwo (ware), które jest postrzegane za naturalną konsekwencję inicjacji[33].
Pogrzeb
Aszantowie rozumieją śmierć jako przejście (podobnie jak narodziny) z jednego rodzaju życia do następnego[34]. W czasie pogrzebu (ayie) przeżywają i dają wyraz swym wierzeniom dotyczącym życia, śmierci i stanu pośmiertnego człowieka[35]. Podkreśla on również rangę przodków i miejsce społeczności w życiu jednostki. Akanowie mówią o pogrzebach „dobrych” (pa) i „złych” (fo) w zależności od rodzaju śmierci[36]. Istnieje przekonanie, że udany i wystawny pogrzeb jest dowodem szczęśliwego życia. Większa liczba żałobników obecnych na pogrzebie świadczy o tym, że śmierć zmarłego zasmuciła większą grupę ludzi, co podkreśla status i owocne życie zmarłego[37]. Udział w rytuale pogrzebowym krewnych i bliskich jest postrzegany za obowiązek[38].
Rytuał pogrzebowy jest ważnym wydarzeniem społecznym. Nauka żałobnych pieśni stanowi zwyczaj i jest miarą dobrego wychowania dziewczyny. Przebieg rytuałów różni się w wypadku pogrzebu króla, kapłana czy ofiary tzw. „złej” śmierci. Wyróżniające szczegóły dotyczą form ogłaszania zgonu, zabiegów przy ciele, oznak żałoby. Akanowie nie mają odrębnych pieśni na każdy etap pogrzebu[39].
Pogrzeb rozpoczyna podróż zmarłego do krainy przodków (asamando). Zanim konająca osoba wyda ostatnie tchnienie, obowiązkiem żyjących jest podanie wody, która ma pomóc jej w podróży w zaświaty[40]. Po zgonie obcinane są paznokcie i chowane w bezpiecznym miejscu. Ciało jest dokładnie myte gąbką w gorącej wodzie i skrapiane sokiem z cytryny, a włosy układane w odpowiedni dla wieku sposób. W tym czasie są wysyłani posłańcy z wiadomością do krewnych i bliskich. Jeśli zmarły pełnił jakiś urząd, o jego śmierci są informowani władca i matka rodu. O śmierci wodza informuje się zazwyczaj w dramatyczny sposób poprzez grabież na targu czynioną przez strażników pałacu (werempe) i przez bębnienie. Ubrane ciało zostaje wystawione na widok publiczny (deda). Od publicznych oznak żałoby głowy rodu rozpoczyna się wówczas druga faza rytuału pogrzebowego. Drzwi domu są otwarte na oścież. Gromadzą się płaczki, śpiewając pieśni żałobne. Mężczyznom nie przystoi lamentować. Zaprasza się śpiewaków (adowa) i zespoły muzyczne (asaadua). Każda płaczka może intonować własną pieśń żałobną. Nieszczerość płaczek jest potępiana, oczekuje się łez, gdyż w innym wypadku mogłyby być posądzone o spowodowanie śmierci[41].
Żałobnicy ubrani na czarno lub czerwono, okazujący swe współczucie rodzinie, częstowani są napojami i słuchają okoliczności śmierci[42]. Niczym niezwykłym są śmiech i żarty pośród zgromadzonych, tańce, muzyka, wybuchające kłótnie, składanie libacji, ofiarowanie kawałków materiału na cele owinięcia zwłok oraz pewnej kwoty pieniężnej (nsawa) dla krewnych zmarłego. Dawniej zwłoki były wystawione nawet przez trzy dni. Obecnie czas ten sięga do wieczora lub następnego dnia, jeśli zgon nastąpił w późniejszych godzinach[43].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?